Pani Aleksandra do Wasilkowa przeprowadziła się cztery lata temu z Warszawy. Wraz z córką chciały odpocząć od miejskiego szumu i zamieszkać gdzieś bliżej lasu i natury. Bo jak mówi kocha las, a zbieranie grzybów jest jej ulubionym zajęciem.
Urodziła się w polskiej rodzinie w majątku ziemskim na Grodzieńszczyźnie 17 kwietnia 1917 r. Życie spędziła w Warszawie pracując w centrali handlu zagranicznego.
- Miałam ogromne szczęście, gdyż na swej drodze spotykałam bardzo wielu dobrych ludzi. W Warszawie mieszkałam i pracowałam kilkadziesiąt lat. A na stare lata zechciało nam się na wieś i przeprowadziłyśmy się z córką właśnie do Wasilkowa. Jestem zachwycona okolicą. Bierzemy z córką samochód i jedziemy gdzie nas oczy poniosą bo wszędzie jest bardzo pięknie. Tu jest naprawdę cudownie - mówi Aleksandra Stankiewicz, jubilatka.
Dziś (18.04) burmistrz Wasilkowa, Mirosław Bielawski wraz z zastępcą Piotrem Bujwickim wręczyli jubilatce list gratulacyjny od premier Beaty Szydło oraz od wojewody podlaskiego, Bohdana Paszkowskiego. Gratulacje od burmistrza Wasilkowa dostała także córka jubilatki, Bogumiła Stankiewicz.
Stulatka recepty na długowieczność nie ma, jednak przypomina wszystkim młodym ludziom: - Pamiętajcie, życie jest krótkie. Te sto lat bardzo szybko minęło. Nawet nie wiem kiedy - mówi Aleksandra Stankiewicz.
