Chętnych do wspólnego biegu nie brakowało. Do akcji zaproszeni byli wszyscy. Tu nie obowiązywały zapisy. Przede wszystkim do wspólnego startu zachęcano całe rodziny. Tu każdy był zwycięzcą. Tu nie liczył się czas. Liczyła się frajda ze zbiorowej aktywności fizycznej.
Uczestnicy swój trucht zakończyli na Stadionie Miejskim, gdzie na wszystkich czekał poczęstunek.