"Ośmiorniczki dla wcześniaków" do akcja charytatywna. Włącza się w nią coraz więcej szpitali. Noworodki, które urodziły się wcześniej, przytulają się do wydzierganych ośmiorniczek. Zapewniają im bezpieczny przedmiot do chwytania, dzięki czemu nie sięgają już one po cewniki, kable i przewody znajdujące się w inkubatorze. Zaletą jest też to, że macki ośmiornic przypominają maluchom pępowinę, przez co czują się one bezpiecznie. Ośmiorniczki mają przede wszystkim umilić maluszkom pierwsze chwile życia i dodać otuchy ich rodzicom.
Do akcji dołączył Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku. Dziś przez kilka godzin, każdy mógł przyjść i wspólnie wydziergać ośmiorniczkę. Wystarczyło przynieść ze sobą bawełnianą włóczkę (100 proc. bawełny) i szydełko określonej grubości.
Inicjatorką kampanii "Ośmiorniczki dla wcześniaków" jest dr Marta Tomaszewska, lekarz pediatra z oddziału patologii i intensywnej terapii noworodka, jednego ze szpitali w Kielcach. To ona znalazła informacje o ośmiorniczkach i namówiła wolontariuszki, które charytatywnie je szydełkują.