Za podwaliny europejskiej integracji, dające początek Unii Europejskiej uważa się Traktaty Rzymskie wraz z Traktatem paryskim. Zostały one podpisane 25 marca 1957 roku przez sześć europejskich państw. Od tego wydarzenia minęło 60. lat. Z tej okazji, w Białymstoku o godz. 12. na Rynku Kościuszki rozbrzmiała dziś (25.03.2017) "Oda do radości" - hymn Unii Europejskiej.
- Wolna Europa świętuje wielki dzień. Po okropieństwach II Wojny Światowej zaczęto zastanawiać się, co zrobić, żeby te straszne historie się nie powtórzyły; żeby Europa była demokratyczna, wolna. My mamy jeszcze to szczęście, że od 13 lat jesteśmy w grupie tych wolnych państw. Nie mamy granic. Wolność to możliwość wyboru. My ten wybór jeszcze mamy - podkreśla Dariusz Szada-Borzyszkowski. - To jest wystarczający powód do tego, żeby cieszyć się, że 60 lat temu narodziła się w bólach, po ciężkich doświadczeniach, nadzieja na pokój, na zjednoczoną, wolną, demokratyczną Europę - dodaje.
25 marca 1918 roku po odzyskaniu niepodległości, na chwilę pojawiła się nadzieja również dla Białorusi. 25 marca to Dzień Woli - święto niepodległego państwa białoruskiego.
- Jutrzenka wolności dla Białorusi szybko zgasła. Ci, którzy kochają swój kraj, którzy chcą żyć w wolnej, europejskiej, demokratycznej Białorusi są częścią Unii Europejskiej - opowiada Dariusz Szada-Borzyszkowski.
Młodzi obywatele Białorusi, przebywający w Białymstoku także przyszli na dzisiejsze obchody. Apelowali o solidarność z ich krajem.
- Białorusini bardzo chcą być u Unii. Protesty na ulicach białoruskich miast pokazały to, że Białorusini walczą o swoją niepodległość, walczą o swoją przyszłość. Chcemy przemiany. Chcemy do Europy. Chcemy po prostu wolności - mówi Andriej Cinuta, student Kalinowskiego, były członek Młodego Frontu.
Inicjatorem dzisiejszych wydarzeń był Podlaski Komitet Obrony Demokracji. Na obchody zaprosił wszystkich niezależnie od przekonań czy różnic, które nas dzielą. Łączy ich jednak to, że chcą żyć w demokratycznym kraju i być częścią UE.