FOTO. Drugi wiec medyków przed ratuszem

O połowę mniej niż przed tygodniem, ale za to w silniejszej reprezentacji zawodowej. Oprócz studentów i lekarzy rezydentów również przedstawiciele innych zawodów medycznych oraz związki zawodowe. Podczas drugiej manifestacji poparcia protestu głodowego medyków jaką zorganizowano dziś (20.10) w Białymstoku postulaty i okrzyki były podobne jak podczas pierwszej. Bo od tygodnia w sytuacji protestujących właściwie nic się nie zmieniło.

/fot. H. Korzenny/

/fot. H. Korzenny/

Główny postulat: wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. Produktu Krajowego Brutto oraz głęboka reforma systemowa opieki medycznej. Najgłośniej krzyczane hasło: Chcemy leczyć w Polsce. I nowość tego protestu: tablice z dużym napisem "Jestem medykiem, nie politykiem." To znak, że propagandyści już się wzięli do pracy i próbują zawodowemu protestowi przypiąć kompromitującą łatkę. 

Nie da się ukryć, że w Białymstoku organizacją poparcia dla głodujących zajmują się studenci miejscowej uczelni medycznej. Lekarze rezydenci milczą, tzn. pracują (poza kilkoma, którzy pojawiają się na wiecach)

Więcej o chorobach, które toczą system opieki zdrowotnej oraz o koncepcjach naprawy - w naszym programie publicystycznym "Twarda Kanapa". Zapraszamy do oglądania i komentowania. 

Galeria

Zobacz również