We wtorek, tuż przed 19, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku otrzymał nietypowe zgłoszenie od mężczyzny objętego kwarantanną.
Zgłaszający zażądał, aby policjanci przywieźli mu pizzę i alkohol. W przypadku odmowy sam pójdzie do sklepu i będzie "kichał, kaszlał i zarażał koronawirusem" inne osoby.
Na miejscu już po kilku minutach zjawili się policjanci, którzy od razu usłyszeli wykrzykiwane wulgaryzmy z jednego z balkonów.
Mężczyzna, którego zachowanie wskazywało na to, że jest nietrzeźwy, wciąż wykrzykiwał swoje żądania. Policjanci stanowczo powiedzieli mężczyźnie, że ma przestrzegać wprowadzonych ograniczeń i stosować się do zasad wynikających z kwarantanny. Po kilku minutach rozmówca wszedł z powrotem do mieszkania. Teraz mężczyzna odpowie za używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym, a także za bezpodstawne wezwanie patrolu Policji.
Policja kolejny raz apeluje o odpowiedzialne zachowanie, w tym o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń, współpracę i realizowanie poleceń służb. W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy!