- Kompletnie nie chce robić z tego sprawy politycznej, a o wczorajszej decyzji chciałbym powiedzieć jako białostoczanin - rozpoczął konferencje Maciej Żywno, wicemarszałek województwa podlaskiego. - Urodzony, wychowany i tu żyjący w Białymstoku, myślę, ze jestem tym z białostoczan, których kompletnie nie interesuje, kto prowadzi jaką instytucję kultury. Białostoczanie chodzą na dobre wydarzenia kulturalne i tego szukają w instytucjach kultury, nie zastanawiając się, jaka opcja polityczna nadzoruje operę czy Teatr Dramatyczny. To oznacza, że wczorajsza decyzja o obcięciu pieniędzy na Halfway Festiwal i Podlaską Oktawę Kultur uderza w białostoczan.
Jak informuje wicemarszałek, Festiwal Halfway jest zagrożony, gdyż nie ma wystarczająco dużo pieniędzy na realizację festiwalu w tym roku. Organizatorzy nie są jeszcze w stanie powiedzieć, czy Podlaska Oktawa Kultur także się odbędzie. Województwo nie przewidziało, iż taka potrzeba dofinansowania tych wydarzeń zaistnieje. Budżet wojewódzki na rok 2017 został uchwalony w grudniu.
- Nie ma co ukrywać, jesteśmy tylko co po referendum, które kosztowało nas 4 mln zł i które było mocnym uderzeniem w budżet województwa. A to oznacza, ze nie zdobędziemy teraz ekstra dodatkowych pieniędzy, zwiększając deficyt budżetu aby te wydarzenia dofinansować- dodaje Maciej Żywno.
Te dwa festiwale ściągają do naszego miasta wielu gości nie tylko z całej Polski, ale również z zagranicy.
- W budżecie opery nie mamy środków na zrealizowanie Halfway Festiwal. A w tej chwili są już prowadzone zaawansowane prace nad festiwalem. Ilość petycji, maili, głosów, które były skierowane do radnych miejskich w ostatnim czasie aby ten festiwal jednak został w Białymstoku jest bardzo duża. Ta impreza, która wypracowała sobie przez pięć lat markę jest uznawana już za trzeci co do jakości artystycznej festiwal w Polsce. Kwestie polityczne nie powinny wchodzić w zakres rozwoju kultury i w zakres rozwoju tego miasta - mówi Damian Tanajewski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej.
- Podlaską Oktawę Kultur odwiedzają tysiące białostoczan. Ta decyzja jest kuriozalna. Jesteśmy po spotkaniu z przedstawicielami 40 samorządów, 40 gmin i są poważnie zainteresowani głównymi koncertami w swoich miejscach. Decyzja radnych jest dla nas niezrozumiała, dotyka białostoczan - mówi Cezary Mielko, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji i Kultury w Białymstoku
Organizacją głównych koncertów są zainteresowane takie miasta jak Suwałki, Augustów, Bielsk Podlaski czy Hajnówka.