Miłosz Tyburczy i Karol Barnicki to młodzi zapaleńcy i miłośnicy muzyki z żyłką przedsiębiorców. Bez wsparcia sponsorów, ale z wielką determinacją i z pewnym doświadczeniem przy organizacji klubowych koncertów porwali się na spore przedsięwzięcie – organizację pierwszego w regionie festiwalu muzyki rapowej.
- Firmę założyłem w wieku 18 lat i od 2019 roku organizuje różne eventy, również muzyczne. Muzyka jest ze mną od zawsze i taki festiwal to nie tylko kolejny etap w mojej pracy, ale też realizacja pasji – mówi Karol Barnicki. Sam pomysł zrodził się trzy lata temu w głowie 15-letniego wówczas Miłosza Tyburczy, miłośnika rapu i organizatora koncertów klubowych polskich hiphopowców. To wspólne zamiłowanie zainspirowało młodych ludzi do stworzenia festiwalu, którego nigdy w tej części Polski nie było.
- Identyfikuję się z tą muzyką i możliwość upowszechniania jej w naszym regionie wydała mi się ekscytującym przedsięwzięciem, a wiem, że zainteresowanie rapem w Białymstoku jest naprawdę duże – mówi Miłosz Tyburczy. - Dlatego jestem pewien, że będzie to niezapomniana noc.
Organizatorzy zrobili rozeznanie na You Tube i Spotify, wzięli pod uwagę gusta białostockich fanów rapu i na tej podstawie dobierali wykonawców. Zaprosili na scenę gwiazdy polskiej sceny hiphopowej, reprezentujących różne gatunki tej muzyki. Wystąpi więc Guzior - zwycięzca gali Popkillery 2021, który otrzymał aż 3 statuetki za nagrany razem z Oskarem z PRO8L3Mu numer „Fala”. Utwór zyskał tytuł Singla Roku, a także Kooperacja Roku. Z kolei MrPolska to artysta, który pierwsze hity wydawał w Holandii w języku niderlandzkim, ale zawsze podkreślał swoje polskie korzenie. Zagrają też Kaz Bałagne ze swoimi oldskoolowymi klimatami, Miszel – o unikatowym, niespotykanym dotąd w Polsce brzmieniu, utytułowany freestylowiec Filipek i Zibex, świeżo-upieczony, ale dynamicznie rozwijający się artysta.
Start imprezy przewidziano na godz. 18, bilety są do nabycia na stronie eastwavefestival.pl lub przy wejściu na parking stadionu miejskiego.
- Pierwsza pula biletów sprzedała się bardzo szybko; przewidujemy, że odwiedzi nas od tysiąca do nawet dwóch tysięcy fanów rapu – dodaje Miłosz Tyburczy.