Drewniana leśniczówka została wybudowana w 1935 roku w uroczysku Dziedzinka w granicach rezerwatu Białowieskiego Parku Narodowego. Z tego samego okresu pochodzi znajdująca się na działce stodoła ze spichlerzem.
W 1971 roku w leśniczówce zamieszkał fotograf dzikiej przyrody - Lech Wilczek. Po pewnym czasie, do drugiej części chałupy wprowadziła się prof. Simona Kossak - biolog, miłośniczka lasów i dzikiej przyrody, popularyzatorka nauki. Wspólnie, w samym sercu Puszczy Białowieskiej, stworzyli dom i miejsce przyjazne zwierzętom.
- Dziedzinka, położona w granicach rezerwatu ścisłego, była doskonałym punktem obserwacyjnym zwierząt w ich naturalnym środowisku. Poprzez swoją działalność naukową i artystyczną, oboje stali się aktywnymi propagatorami unikatowych walorów przyrodniczych Puszczy Białowieskiej - mówi prof. Małgorzata Dajnowicz podlaska wojewódzka konserwator zabytków.
"Leśniczówkę cechuje oryginalna, zwarta, proporcjonalna i prosta bryła, której wyrazistym akcentem jest wydatny dach naczółkowy. Stodoła ze spichlerzem, pomimo że jest obiektem typowo gospodarczym, to swoim wyrazem nawiązuje do architektury leśniczówki. Obiekty przetrwały do dziś w niezmienionej formie, co świadczy o zachowanym walorze autentyczności. Oba budynki są nośnikiem wartości naukowych i historycznych - stanowią źródło badań nad drewnianą architekturą związaną z terenami Puszczy Białowieskiej" - uzasadnia swoją decyzję wojewódzki konserwator zabytków.
- Zlokalizowany na płaskim terenie, otoczony lasem, wykonany z tradycyjnego, naturalnego budulca doskonale wpisuje się w puszczański krajobraz - mówi prof. Małgorzat Dajnowicz.
Postępowanie w sprawie wpisania do rejestru zabytków Dziedzinki, prof. Małgorzata Dajnowicz podlaska wojewódzka konserwator zabytków wszczęła z urzędu.