- Dziś o 2.00 w nocy przyjechała do Białegostoku grupa 28 osób (22 dzieci i 6 opiekunów). Dzieci są w wieku od 3 do 18 lat. Przyjechały z domów dziecka z Kramatorska i Dnipra. Grupa tych osób zamieszkała w przygotowanych przez pracowników Centrum Obsługi Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych pomieszczeniach przy ul. 11 Listopada – mówi zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński.
Do pomocy zgłosili się tłumacze, prawnicy, pedagodzy i po prostu ludzie dobrej woli, którzy chcą być pomocni. Firmy cateringowe zapewniają obiady. Miasto przygotuje także miejsca w szkołach, aby dzieci w wieku szkolnym mogły kontynuować naukę.
- W ciągu kilku dni udało się uruchomić budynek (dawny Dom Dziecka nr 2 przy ul. 11 Listopada), czyli zadbać o ogrzewanie, instalację, bieżącą wodę, stan pokoi (wyposażenie), łazienek. Obecnie ten obiekt może przyjąć około 50 osób - dodał zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
- Będziemy orientować się jakie są potrzeby dzieci i będziemy o tym sygnalizować. Jeżeli ktokolwiek, ma cokolwiek do zaoferowania, to prosimy o mailowy kontakt z naszym Centrum. Wtedy będziemy wiedzieli czym Państwo dysponujecie i przede wszystkim czego konkretnie potrzebujemy. Na chwilę obecną ważną rzeczą są kosmetyki. Już dostaliśmy ich całkiem sporo, dostaliśmy także dużo pościeli. To wszystko dzięki wolontariuszom i naszym pracownikom, którzy od poniedziałku zaczęli przygotowywać placówkę opiekuńczo-wychowawczą do przyjęcia dzieci z Ukrainy – dodał Marek Iwanowicz, dyrektor Pogotowia Opiekuńczego w Białymstoku.
Dzięki olbrzymiej ofiarności mieszkańców naszego miasta dla dzieci przygotowano pokoje z łóżkami lub materacami, aneks kuchenny z nowymi lodówkami i zmywarką, nowe pralki i suszarki, pościel, ręczniki, kosmetyki... Są nawet pluszowe misie.
W najbliższym czasie Miasto planuje założyć w budynku, gdzie przebywają dzieci internet, ponieważ starsze dzieci już o to pytały. Będą im potrzebne laptopy, smartfony, tablety.