W Polsce i na świecie to święto obchodzone jest zawsze tego samego dnia i ma promować korzystanie z innych środków transportu, które są bardziej przyjazne dla środowiska niż samochody. Pierwsze pomysły dotyczące organizowania Dni bez Samochodu miały miejsce na początku lat 70. ubiegłego wieku, kiedy nastąpił kryzys naftowy. Jednak dopiero w październiku 1994 r. projekty te zostały wcielone w życie. W 2000 r. Dzień bez Samochodu stał się świętem światowym i ustalono, że ma przypadać 22 września. Od tamtej pory w tym dniu wiele miast zamyka swoje centralne ulice dla samochodów. W Polsce Dzień bez Samochodu obchodzony jest głównie przez duże miasta, gdzie przez cały dzień można bezpłatnie korzystać z komunikacji miejskiej. Tak jest też w Białymstoku i niepotrzebny jest do tego żaden dokument, np. dowód rejestracyjny.
- Dzień bez samochodu to doskonała okazja, by z bliska przyjrzeć się, jak funkcjonuje i rozwija się transport publiczny w naszym mieście - mówi Adam Poliński, zastępca prezydenta. - Zapraszamy mieszkańców, by zechcieli zostawić swoje auta w domu i skorzystać z udogodnień. Zachęcamy do bezpłatnego podróżowania po Białymstoku autobusem lub rowerem. W naszym mieście są ku temu naprawdę dobre warunki: nowoczesne autobusy i BiKeRy cieszące się ogromnym powodzeniem.
Tym bardziej, że miła niespodzianka czeka 22 września także użytkowników miejskich rowerów BiKeR. W tym dniu nie będzie naliczana opłata przez całą pierwszą godzinę jazdy. W A do dyspozycji jest 540 rowerów na 50 stacjach i ponad 110 kilometrów dróg rowerowych.
Źródło: Wschodzący Białystok
