Rzeczniczka marszałka województwa potwierdza, że jest już drugi pracownik urzędu, u którego testy potwierdziły zakażenie. Jak podaje Radio Białystok - "zakażony mężczyzna miał bezpośredni kontakt z pracownikiem z działu obsługi Urzędu Marszałkowskiego", u którego potwierdzono zakażenie. O zakażeniu pierwszego urzędnika informawano w niedzielę.
W związku z zakażeniem urząd marszałkowski w poniedziałek zamknął swoje trzy siedziby w Białymstoku - przy Św. Rocha, Poleskiej i Wyszyńskiego. Pracownicy przeszli na pracę zdalną. Dziś rzeczniczka informuje, że już wszystkie budynki są zdezynfekowane, a pracownicy wracają do biur.
- Do pracy w biurze wracają nieliczne osoby; te, które nie miały styczności z zakażonymi pracownikami, których po prostu nie było w urzędzie w ciągu ostatnich dwóch tygodni - informuje rzeczniczka.
Po pierwszym przypadku zakażenia pracownika, od ponad stu pracowników pobrano próbki do badania na obecność koronawirusa. - Nie mamy jeszcze kompletu wyników tych badań, ale wśród tych, które już do nas dotarły, nie ma potwierdzenia zakażeń - dodaje izabela Smaczna-Jórczykowska. Jak informuje, 33 osoby są w tej chwili w okresie kwarantanny.
W tej chwili w budynkach urzędu marszałkowskiego pracuje niewielu urzędników, a budynek przy ul. Św. Rocha jest zamknięty. - Urząd jednak przez cały czas obsługuje interesantów mailowo lub telefonicznie - dodaje Izabela Smaczna-Jórczykowska.
Na oficjalnej stronie internetowej urzędu pojawiła się również informacja o przełożeniu sesji sejmiku województwa podlaskiego zaplanowanej na najbliższy poniedziałek 25 maja. Decyzję o przełożeniu sesji na 8 czerwca podjął przewodniczący sejmiku Bogusław Dębski. Przełożone są również planowane przed sesją posiedzenia komisji sejmikowych.
Sesja odbywa się w budynku przy ul. Wyszyńskiego, a pracownicy tego urzędu są zaangażowani w przygotowanie posiedzeń sejmiku.