Domek szwedzki: bliski koniec trwałej prowizorki

Parterowy, drewniany, stoi dziś trochę na uboczu. Kiedyś był ważnym punktem na zdrowotnej mapie Białegostoku, ale lata świetności ma za sobą. Z popularnego "domku szwedzkiego" właśnie wyprowadza się ostatni lokator. To ostatnie jego chwile przed rozbiórką.

Wołodyjowskiego 2, od 1959 roku stoi tu Domek szwedzki /fot. H. Korzenny/

Wołodyjowskiego 2, od 1959 roku stoi tu Domek szwedzki /fot. H. Korzenny/

Zbliżają się ostatnie dni, gdy możemy go zobaczyć w całości.

- "Domek szwedzki" na razie zostaje. Jednak w tym miejscu jest zaplanowane postawienie nowego budynku kliniki psychiatrycznej. W momencie, gdy uczelnia zgromadzi finanse na tę inwestycję i rozpocznie się jej realizacja, obiekty stojące tam obecnie będą rozebrane - powiedział nam Konrad Raczkowski, kanclerz Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - "Domek szwedzki" nie jest zabytkiem, ale zapewne ma wartość sentymentalną, szczególnie dla byłych studentów i pracowników uczelni. Jednak ze względu na obecny stan techniczny budynku, "domek szwedzki" nie nadaje się do przeniesienia w inne miejsce - dodaje kanclerz uczelni. W ten sposób los tego ciekawego i swego czasu ważnego dla białostockiej medycyny obiektu jest przesądzony.

"Domek szwedzki" towarzyszy nam od 1959 roku, przez złośliwych był nazywany najtrwalszą prowizorką w historii miasta, a to z racji podobieństwa do powszechnie po wojnie budowanych (również w Białymstoku) drewnianych baraków mieszkalnych. Tymczasem jak na owe czasy był to obiekt prawdziwie nowoczesny i komfortowy.

Wiele interesujących informacji i historię powstania "domku szwedzkiego" znajdujemy w wydanej w 2012 roku książce "Historia powstania Akademii Medycznej w Białymstoku. Studenci pierwszego rocznika" pod red. Lecha Chyczewskiego, Magdaleny Grassmann, Pawła Radziejewskiego. Stamtąd też czerpiemy poniższe informacje.

"Domek szwedzki" to w przeszłości Ośrodek Szkoleniowy Społecznej Pediatrii i Położnictwa. Adres: ul. Wołodyjowskiego 2. Znalazł się w Białymstoku za sprawą doktor Ireny Białówny. To legenda białostockiej medycyny. Pracowała w Białymstoku od 1927 roku. W czasie okupacji sowieckiej i niemieckiej działała w ruchu oporu. Aresztowana przez gestapo, była więziona w kilku obozach koncentracyjnych. Nawet tam nie porzuciła swojej życiowej misji - dbała o zdrowie osadzonych. O ich los potrafiła nawet upominać się u okupanta. Po wojnie na krótko trafiła do Szwecji. Stamtąd szybko wróciła do Białegostoku. Wróciła do miasta, które leżało w gruzach. Brakowało wszystkiego. Służba zdrowia - w szczątkowej postaci. Dopiero w 1950 r. powstała Akademia Medyczna i wtedy do miasta przyjechało wielu lekarzy z Wilna, a także z innych części Polski.

" Szwedzkiego domku - dr Irena Białówna"/>

Dr Białównie zależało na rozwoju pediatrii i położnictwa. Dzięki swoim umiejętnościom organizacyjnym i kontaktom w Szwecji udało się jej zdobyć przekonać szwedzką organizację Rädda Barnen, współdziałającą z UNICEF, do wspaniałego wsparcia białostockiej medycyny. Dar w postaci budynku, nazwanego zaraz "domkiem szwedzkim" był wartości co najmniej 100 tys. dolarów. Wszystkie elementy budynku, wraz z wyposażeniem, do Białegostoku w całości przyjechały ze Szwecji. Nawet monterzy, którzy go stawiali, przyjechali z zagranicy. Białostockiej firmie pozwolono tylko na wykonanie betonowych fundamentów. 

Wiosną 1959 r. obiekt był gotowy. Uznawany był wówczas za niezwykle innowacyjny. Mahoniowe drzwi, elementy wykończeń z tworzyw sztucznych. Wewnątrz znalazło się miejsce na salę wykładową, bibliotekę, zaplecze gastronomiczne oraz 36 miejsc noclegowych w internacie. O warunkach szkoleń uczestnicy mówili, że są komfortowe. "Domek szwedzki" stał się siedzibą Ośrodka Szkoleniowego Społecznej Pediatrii i Położnictwa.

Z upływem lat potrzeby ośrodka szkoleniowego realizowane były przez inne jednostki. Rozwijał się szpital wojewódzki, powstał gigantyczny szpital kliniczny, później nowy szpital dziecięcy. Akademia Medyczna też się rozrastała. Nowe przestrzenie szybko zapełniali nowi specjaliści, a z "domku" rezygnowali kolejni użytkownicy.

Wszystko wskazuje na to, że jego ostatnim gospodarzem była administracja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Trafiła tu tymczasowo na okres modernizacji głównego budynku lecznicy. Teraz właśnie się z niego wyprowadza. Do końca listopada 2016 r. "Szwecja" będzie pusta.

Współpraca: (bdc), Medyk Białostocki

Galeria

Zobacz również