Do najuboższych trafi około czterech ton pomocy żywieniowej

W piątek i sobotę w wybranych sklepach w Białymstoku armia licząca ponad 200 wolontariuszy zachęcała kupujących do dzielenia się podstawowymi produktami żywieniowymi. Zachęcała na tyle skutecznie, że w czasie dwudniowej kwesty udało się zabrać około czterech ton żywności. Zebrane produkty wesprą najuboższych w zbliżającym się świątecznym okresie.

Wózki pełne pomocy /fot. Patrycja Piwowarczyk/

Wózki pełne pomocy /fot. Patrycja Piwowarczyk/

Białostocka zbiórka jest częścią Świątecznej Zbiórki Żywności, corocznej akcji, organizowanej przez Federację Polskich Banków Żywności, która w samym 2017 roku, dostarczyła ponad 1,5 miliona świątecznych posiłków dla osób potrzebujących. 

- Zbiórka ma charakter ogólnopolski, co nie znaczy, że bezosobowy. Pamiętajmy, że tam, po drugiej stronie zawsze jest jakaś konkretna historia i konkretna osoba, której pomagamy - podkreśla Dorota Jezierska, wiceprezes zarządu Federacji Polskich Banków Żywności.

W przypadku Białegostoku "po drugiej stronie" spotkamy m.in. podopiecznych stowarzyszenia "Ku Dobrej Nadziei", zapewniającego bezdomnym godne warunki do życia. Ośrodek przy ul. Grunwaldzkiej 76 udostępnia najuboższym noclegownie, ogrzewalnie, oraz gorący posiłek. Codzienna produkcja ponad 100 śniadań, obiadów oraz kolacji jest możliwa wyłącznie dzięki datkom z zewnątrz. Wraz z nadchodzącym chłodnym sezonem schronienia w ośrodku szuka coraz więcej osób, dlatego jedzenia trzeba coraz więcej. 

"/"/>

Żywność pozyskana ze zbiórki umożliwi dalszą, sprawną działalność dobroczynną ośrodka, jednakże wsparcie jest wciąż potrzebne:

- Z tego, co zebraliśmy, przygotujemy śniadania i kolacje, lecz wciąż brakuje nam produktów do ugotowania pożywnych, wartościowych obiadów. Część podopiecznych odmawia noclegu u nas. Noc spędzają w tzw. pustostanach, miejscach bez ogrzewania. Dla nich ten ciepły, wysokokaloryczny posiłek jest konieczny, żeby po prostu nie zamarznąć - mówi Joanna Porwisiak-Lewszuk, opiekunka podopiecznych stowarzyszenia. - Każda forma pomocy jest bezcenna. Można dostarczyć jedzenie bezpośrednio do ośrodka (ul. Grunwaldzka 76), albo też wpłacić datek na konto fundacji - dodaje Joanna Porwisiak-Lewszuk.

W dwudniowej zbiórce zaangażowało się 281 wolontariuszy z Białegostoku i okolic. Byli to uczniowie i opiekunowie z lokalnych szkół (SP 50, ZSP nr 5, PSP w Studziankach, PSP nr 6, SP nr 24, Zespół Szkół nr 17, VII LO, ZSE), osoby z fundacji "Ku Dobrej Nadziei" oraz ich podopieczni. 

Ogromną chęcią pomocy wykazało się VII LO w Białymstoku, które po raz kolejny bierze udział w akcji wspierającej podopiecznych z ośrodka przy Grunwaldzkiej. W ramach piątkowych zajęć szkolnych 40-osobowa grupa uczniów zebrała w sklepach ponad 1,5 tony jedzenia. 

W akcji pomogła również fundacja "Pomaganie przez ubranie", udostępniając zatankowanego do pełna mikrobusa, który posłużył do transportu zebranej żywności.

Zbiórka żywności w białostockich sklepach już się skończyła, jednak wspierać potrzebujących można dalej. Chęć pomocy można zgłaszać bezpośrednio, odwiedzając ośrodek przy Grunwaldzkiej 76, bądź też dzwoniąc do prezes stowarzyszenia - Elżbiety Żukowskiej-Bubienko - tel. 500 191 198.

Autorem tekstu jest Paweł SEMIK, uczeń VII LO w Białymstoku 

Zobacz również