Stworzona specjalnie dla osób jadących na nowy miejski cmentarz w Karakulach. I tylko dlatego dojeżdża do tej miejscowości - tak tłumaczą władze Białegostoku. Ostatni przystanek w mieście - Raginisa/Ogródki Działkowe, a później około czterech kilometrów bez zatrzymywania - aż do cmentarza. Po drodze są dwa przystanki BKM, na których zatrzymuje się tylko "trójka", oba w Nowodworcach. Autobusy linii 108 te przystanki mijają bez zatrzymania.
- My, mieszkańcy Nowodworc jesteśmy tutaj pominięci - dziwi się Agnieszka Kruszewska, mieszkanka Nowodworc. - W tamtym roku zabrali nam 111. Powiedziano, że w zamian będziemy mieli więcej trójek, jednak jeżdżących do Nowodworc jest mało. W związku z tym odcinek ok. 2-2,5 km do najbliższego przystanku pokonujemy pieszo. A przecież tędy jeździ autobus. My nie prosimy o stworzenie przystanku. Kwestia jest taka, ażeby autobus się zatrzymał, skoro i tak tędy jedzie.
Linia 111 (do Supraśla) przestała jeździć przed rokiem - gmina Supraśl nie porozumiała się z Białymstokiem co do opłat za utrzymanie linii. Autobusy linii 3 do Nowodworc jeżdżą rzadko. Najczęściej dojeżdżają do Wiślanej. W tej sytuacji zmuszeni są trasę przemierzać pieszo, irytują się gdy mija ich rozpędzony autobus linii 108 i nie zatrzymuje się na dwóch kolejnych przystankach.
Agnieszka Kruszewska podkreśla, że w najtrudniejszej sytuacji znalazły się dzieci. Pracujący rodzice nie mają możliwości ich wozić, a chodzenie maluchów jest i męczące, i niebezpieczne. Zdarzały się przypadki, w których osoby będące pod wpływem alkoholu straszyły idące ścieżką dzieci.
Nieporozumienie czy złośliwość - zastanawiają się ludzie w Nowodworcach. Biuro Komunikacji Społecznej w Białymstoku wyjaśnia, że Miasto Białystok zorganizowało TYLKO dojazd do cmentarza w Karakulach dla mieszkańców Białegostoku, ze względu na to, że jest to cmentarz miejski.
- Autobusy linii 108 zatrzymują się na przystankach położonych w granicach miasta Białegostoku i na przystanku obok cmentarza. Nowodworce są poza granicami administracyjnymi miasta Białystok. Są to tereny należące do gminy Wasilków, która nie występowała do nas z wnioskiem o potrzebę uruchomienia linii 108 dla mieszkańców swojej gminy - wyjaśnia Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Dodaje, że Białostocka Komunikacja Miejska jest gotowa podjąć takie działania, jeśli sąsiednia gmina zwróci się do Miasta Białystok w tej sprawie.
Burmistrz Wasilkowa wyjaśnia, że nie miał oficjalnego zgłoszenia od mieszkańców, ażeby 108 mogło się tam zatrzymywać. Ponadto jego zdaniem Białostocka Komunikacja Miejska niefortunnie zrobiła, ustalając trasę autobusu bez zatrzymywania się na przystankach, które prowadzą w kierunku Karakul. Korzystałaby z tego, mając wpływy z biletów, kupionych przez mieszkańców Nowodworc.
- Moim zdaniem BKM nie ustalając przystanków po drodze nieekonomicznie podeszła do ustalenia trasy, bo miałaby wpływy z biletów mieszkańców, którzy by wsiadali i wysiadali na tych przystankach. Dziwi mnie to, że BKM nie występowała do nas z propozycją i informacją, że taką linię uruchamia i że od razu nie ustaliliśmy jakichś warunków. Rozumiem, że po prostu BKM liczy na to, że w jakiś sposób sfinansuje to gmina - mówi Mirosław Bielawski burmistrz Wasilkowa. Jednocześnie zapowiada zajęcie się sprawą.
- Będziemy ten temat drążyć - zapewnia burmistrz Wasilkowa. - Musimy przeanalizować, ilu pasażerów korzystałoby z tego połączenia i jakie warunki będzie chciała ustalić Białostocka Komunikacja Miejska. Będziemy negocjować warunki. Rozmawiałem już z moim pracownikiem zajmującym się sprawami komunikacji. Ma wystąpić do BKM z prośbą o to, żeby autobusy linii 108 mogły zatrzymywać się na omawianych przystankach - dodaje Mirosław Bielawski.