Są takie firmy, które o sytuacji w dobie koronawirusa informować nie chcą. Dodzwonić się tam nie sposób. Inaczej do sprawy podchodzą zarządzający Pfleiderer Grajewo.
- W związku z pojawiającymi się pytaniami ze strony przedstawicieli mediów dotyczących funkcjonowania naszego zakładu w Grajewie i sytuacji związanej z zakażeniami koronawirusem wśród naszych pracowników informujemy, że na dzień 10 czerwca 2020 r. mamy potwierdzone cztery przypadki z wynikiem pozytywnym, 25 osób z zakładu przebywają w kwarantannie - mówi Michał Mrożewski z biura prasowego Pfleiderer.
Zapewnia, że firma jest w ścisłym kontakcie z lokalnym Sanepidem i stosuje się do wszystkich jego zaleceń.
- Skontaktowaliśmy się też ze wszystkimi osobami, które miały potencjalny kontakt z grupą ryzyka, i dla tych osób zostaną zakupione i wykonane testy na obecność COVID-19. Po uzyskaniu wyników będziemy podejmować dalsze decyzje. Badaniem zostaną objęte osoby, które zgodnie z wewnętrznymi procedurami firmy kwalifikują się na kwarantannę, a nie zostały przebadane przez Sanepid - dodaje Michał Mrożewski.
I informuje, że firma podjęła szereg działań mających na celu zapewnienie pracownikom Pfleiderer Polska Sp. z o.o. możliwie wysokiego poziomu bezpieczeństwa w związku z pracą wykonywaną w trakcie epidemii, a także w celu dalszego ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID-19.
- Od początku zagrożenia epidemicznego wdrożyliśmy szereg środków prewencyjnych, w tym wszystkie zalecane przez jednostki rządowe - mówi przedstawiciel firmy. I wymienia: linia obszarowo wydzielona, na której pracowały osoby zakażone, poddana została dezynfekcji - w szczególności szatnie i pomieszczenia socjalne. Wprowadzono stałe systemowe działania dezynfekujące na obszarze całego zakładu. Do odwołania wstrzymano wszystkie wizyty w zakładzie osób z zewnątrz. Jeśli były planowane jakiekolwiek spotkania, organizuje się je w trybie online. Wszyscy pracownicy mają dostęp do maseczek jednorazowych oraz wielorazowych, płynu do dezynfekcji rąk, rękawic ochronnych i innych środków higieny osobistej.
- Wprowadziliśmy obowiązkowe badanie temperatury wszystkich wchodzących na teren zakładu (pomiar dokonywany przez pracowników ochrony) na zasadach dopuszczalnych prawnie. Wdrożyliśmy rotacyjne przerwy w pracy w celu uniknięcia możliwości gromadzenia się większej liczby pracowników w tym samym czasie w tych samych miejscach - dodaje Michał Mrożewski. I opowiada jeszcze, że firma nawiązała też kontakt ze szpitalem w Grajewie, w którym wykonywane są bezpłatne badania w przypadkach, gdy u jakiegokolwiek pracownika występują objawy zakażenia (gorączka, kaszel, duszności, a lekarz po konsultacji decyduje, czy będzie wykonywany test, czy nie,
- Ograniczyliśmy do minimum wszystkie wizyty osób spoza zakładu w fabryce w Grajewie. Wstęp osób postronnych - gości, podwykonawców, firm kurierskich, kierowców jest ściśle nadzorowany i ograniczony do niezbędnego minimum. Także wizyty wewnętrzne w ramach zakładów, a nawet poszczególnych wydziałów są ograniczone, wstrzymane lub zamienione na spotkania online.
Zakład funkcjonuje w reżimie sanitarnym, a realizacja zamówień odbywa się w sposób płynny.
- O zaistniałej sytuacji poinformowaliśmy również naszych klientów, zapewniając, że obowiązujące w Spółce i zakładzie w Grajewie procedury, umożliwiające sprawne przeciwdziałanie wszelkim sytuacjom kryzysowym, pozwolą nam w pełni zarządzić tą sytuacją i ugruntować wizerunek Pfleiderer Polska Sp. z o.o. nie tylko jako odpowiedzialnego pracodawcy, ale także solidnego, godnego zaufania partnera biznesowego - dodaje Michał Mrożewski.