Minister spraw wewnętrznych i administracji rozmawiał z włodarzami przygranicznych miejscowości, które zostaną objęte stanem wyjątkowym. - Nasze działania spotkały się ze zrozumieniem i wsparciem lokalnych władz. Podejmujemy je wyłącznie w interesie bezpieczeństwa naszych obywateli - napisał na twitterze Mariusz Kamiński, szef MSWiA.
- Spotkanie odbyło się w formie wideokonferencji, brali w nim udział przedstawiciele rządu, policji i straży granicznej oraz wójtowie i burmistrzowie przygranicznych miejscowości - informuje Krzysztof Pogorzelski z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jak zapowiada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, stan wyjątkowy ma dotyczyć przede wszystkim osób z zewnątrz.
- Spotkanie dotyczyło kwestii formalnych, rozwiano nasze wątpliwości - mówi nam Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
- Myślę, że to na dzisiaj rozsądne rozwiązanie. Obawy są, ale mieszkańców i większości przedsiębiorców nie dotknie to w dużym stopniu. Gorzej z turystami - mówi Leon Małaszewski, wójt gminy Dubicze Cerkiewne.
Stan wyjątkowy miałby obowiązywać 30 dni i objąć tylko pas przygraniczny z Białorusią – ok. 3 km w głąb Polski od granicy. W przypadku Podlaskiego dotyczyłby on 115 miejscowości, w przypadku Lubelskiego – 68. Listę miejscowości, które mogą zostać objęte stanem wyjątkowym opublikowaliśmy w artykule "Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym – czy prezydent się zdecyduje?".
Czym jest stan wyjątkowy?
"Na obszarze objętym stanem wyjątkowym: zawiesza się prawo do organizowania i przeprowadzania zgromadzeń, imprez masowych oraz prowadzonych w ramach działalności kulturalnej imprez artystycznych i rozrywkowych, niebędących imprezami masowymi; wprowadza się obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego lub innego dokumentu stwierdzającego tożsamość przez osoby, które ukończyły 18 lat, przebywające w miejscach publicznych, a w przypadku osób uczących się, które nie ukończyły 18 lat – legitymacji szkolnej; wprowadza się ograniczenie prawa posiadania broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych oraz innych rodzajów broni poprzez wprowadzenie zakazu ich noszenia, w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji" – poinformowano na stronach rządowych.
Stan wyjątkowy ma być odpowiedzią na agresywną politykę Aleksandra Łukaszenki. Wschodnią granicę Unii Europejskiej próbuje przekroczyć coraz więcej nielegalnych migrantów, pozwalają im na to białoruskie służby. W sierpniu Straż Graniczna odnotowała 3,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, udaremniła 2,5 tys. prób. Zatrzymano prawie 1000 cudzoziemców.
- Mam nadzieję, że kiedy decyzja zostanie przeze mnie podjęta (...) to spotka się ona z przychylnością polskiego Sejmu - mówił prezydent Andrzej Duda. Zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym, jeśli prezydent podpisze rozporządzenie, musi je przedstawić Sejmowi w ciągu 48 godzin.