Jak informuje Straż Miejska w Białymstoku w trosce o bezpieczeństwo osób kupujących fajerwerki, funkcjonariusze straży prowadzą wzmożone kontrole miejsc, w których prowadzona jest sprzedaż wyrobów pirotechnicznych. Mundurowi sprawdzają przede wszystkim, czy sprzedający posiadają pozwolenia, czy oferowane wyroby spełniają wymagane prawem normy i nie trafiają do rąk dzieci lub młodzieży. Przypominają również sprzedawcom o bezwzględnym zakazie sprzedaży wyrobów pirotechnicznych osobom poniżej osiemnastego roku życia.
Materiały pirotechniczne muszą być atestowane, pochodzić z legalnego źródła, mieć załączoną instrukcję w języku polskim, a ich opakowania nie mogą być uszkodzone. To podstawowe wymagania, które sami możemy sprawdzić przy zakupie fajerwerków. Sprzedawcy powinni przedstawić nam odpowiednie dokumenty. Pamiętajmy, że po pierwsze - nie musimy kupować u sprzedawcy, który nie chce odpowiadać na nasze pytania, a także że możemy uchronić inne osoby przed potencjalnym zagrożeniem zawiadamiając straż miejską o podejrzanych towarach i sprzedawcach fajerwerków. Numer do straży miejskiej w Białymstoku - 986.
Gdy już kupiliśmy nasze wybuchowe zabawki musimy pamiętać o ich bezpiecznym użyciu. Przede wszystkim przed odpaleniem należy zapoznać się z instrukcją. Poza szczegółową instrukcją przestrzegamy również ogólnych zasad:
- nie wolno używać petard i sztucznych ogni w miejscach, w których mogą spowodować pożar;
- nie należy ich również kierować w stronę ludzi i zwierząt;
- fajerwerków nie wolno odpalać z ręki, na balkonie czy z okna;
- nie wolno pozwalać osobom nietrzeźwym na odpalanie petard i fajerwerków.
- Przestrzegamy rodziców i opiekunów, by nie pozwalali dzieciom na zabawy z petardami. Nieostrożność i brak wyobraźni może sporo kosztować - mówi zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński. - Fajerwerki to materiały pirotechniczne, mogą być niebezpieczne.
Warto też pamiętać, że zgodnie z rozporządzeniem wojewody podlaskiego wyrobów pirotechnicznych wolno używać 31 grudnia oraz 1, 13 i 14 stycznia. Zlekceważenie rozporządzenia może być traktowane jako zakłócenie spokoju, za co grozi kara grzywny.