Czarny, niepokojący dym z komina? Straż Miejska może zapukać do drzwi

Upomnienie, mandat w wysokości 500 zł., a nawet grzywna do 5 tys. zł. Oto co grozi tym, którzy swoje domy ogrzewają odpadami, tym samym zatruwając powietrze. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rusza akcja informacyjna Straży Miejskiej.

Fot. pixabay.com

Fot. pixabay.com

Śmieci, plastikowe opakowania i reklamówki, pampersy, a nawet opony czy ubrania. Ludzka pomysłowość nie zna granic. Gorzej jest już z wyobraźnią. Palenie tego typu odpadów zawsze oznacza jedno - powietrze niebezpieczne dla zdrowia. Takie sytuacje zdarzają się niestety każdego roku.

Od poniedziałku (2.10) do końca października białostocka Straż Miejska prowadzi akcję informacyjną. Wręcza właścicielom domów ulotki, informując przy tym czego nie wolno używać do ogrzewania budynków, jak groźny może być smog oraz jakie mogą być skutki nieprzestrzegania tych zasad. A te mogą być odczuwalne nie tylko dla zdrowia, ale i portfela.

Skutkiem spalania śmieci może być mandat w wysokości 500 zł lub grzywna do 5 tys zł. Kara dość realna, bo przez cały sezon grzewczy Straż Miejska będzie przyjmować zgłoszenia i interweniować w miejscach gdzie widać unoszący się z komina czarny, gryzący dym. W ramach upoważnień nadanych przez prezydenta Białegostoku strażnicy mogą skontrolować miejsca, w których znajduje się piec i opał.

Jeśli macie podejrzenia, że z komina sąsiada wydobywa się trujący dym, możecie reagować pod nr tel. 986.

Zobacz również