- Miesiąc Dobroczynności organizujemy już po raz szósty. Idea jest bardzo prosta - pomaganie "przy okazji". Każdy z nas ma w sobie chęć pomagania. My jako fundacja staramy się stworzyć ku temu okazję. Ludziom trzeba czasem podpowiedzieć, jak można pomóc. Każda złotówka, każdy grosz jest ważny i cenny - mówi Krystyna Skrzycka, wiceprezes Fundacji "Pomóż Im".
Puszki stoją w barach, salonach fryzjerskich, sklepach, kawiarniach. Punktów ma być około 80, ale do akcji można dołączyć w każdym terminie, kontaktując się z Fundacją "Pomóż Im".
- Zbliża się sezon zimowy, mamy już podania o dostarczenie opału dla rodzin naszych podopiecznych i myślę, że to będzie bardzo dobry cel. Środki zostaną więc przeznaczone na pomoc socjalną - mówi Krystyna Skrzycka.
Miesiąc Dobroczynności to także wydarzenia kulturalne i rozrywkowe. 23 listopada w Hotelu Traugutta 3 odbędzie się doroczny Bal Charytatywny z oprawą muzyczną i niespodziankami.
26 listopada w Operze i Filharmonii Podlaskiej wystąpią gwiazdy operowych scen świata: Artur Ruciński, Rafał Siwek i Jacek Laszczkowski. Odpowiednio: baryton, bas i tenor będą wsparci bardzo utalentowanymi sopranistkami - Eweliną Osowską i Gabrielą Gołaszewską. Podczas koncertu "Wielkie Głosy Małym Bohaterom z Białostockiego Hospicjum" akompaniować im będzie 50-osobowa Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej z gościnnie występującym dyrygentem Wojciechem Semerau Siemianowskim. Widzowie usłyszą najsłynniejsze arie operowe, jak m. in. Arię Torreadoora, Arię Silvy z opery Ernani Verdiego, Arię Gremina z opery Eugeniusz Oniegin Czajkowskiego czy Arię Calafa z Turandot. Znakomici śpiewacy wystąpią charytatywnie.
Pierwszym akordem Miesiąca Dobroczynności był natomiast zupełnie inny, również wyjątkowy występ. Grupa Cyrkplozja z Salezjańskiego Ośrodka Wychowawczego w sali Młodzieżowego Domu Kultury wypełnionej dziećmi z białostockich szkół i przedszkoli odegrała bajkę "Przymarznięta królewna, krasnoludki i zagubiony tygrys". Przedstawienie naszpikowane cyrkowymi sztuczkami: żonglerką, jazdą na monocyklach czy akrobacjami wywoływało spontaniczne reakcje kilkulatków. Grupa również wystąpiła charytatywnie.
- Pokazujemy nasze umiejętności cyrkowe w fabule bajkowej. Bardzo lubimy pomagać - mówi Anna Wojszel, choreograf i opiekun grupy "Cyrkplozja". - Mimo że nasi wychowankowie mają wyroki sądowe, są izolowani, zamknięci, oddaleni od swoich rodzinnych domów, to mają też wielkie serca. Nasze łobuzy mogą zrobić coś tak wspaniałego dla innych potrzebujących osób. Daje to im wiele radości i siły, nie trzeba ich do tego namawiać. Pomagając innym, pomagają samym sobie - dodaje Anna Wojszel.
Wszystkie pieniądze zebrane podczas Miesiąca Dobroczynności zasilą działalność Białostockiego Hospicjum dla Dzieci.