Coraz więcej cudzoziemców pracuje w Podlaskiem

Zakład Ubezpieczeń Społecznych podaje, że w województwie podlaskim o jedną czwartą w ciągu ostatniego roku wzrosła liczba cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych. Na koniec marca tego roku było ich ponad 16700. W Polsce legalnie pracujących cudzoziemców jest przeszło 766 tys.

/pixabay.com/

/pixabay.com/

Od kilkunastu lat liczba cudzoziemców, którzy legalnie mieszkają i pracują w Polsce, systematycznie rośnie. Epidemia Covid-19 miała wpływ na liczbę cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych. W drugim kwartale ubiegłego roku ZUS odnotował zmniejszenie liczby obywateli z zagranicznym paszportem korzystających z ubezpieczenia społecznego, ale już w drugiej połowie 2020 roku liczba ubezpieczonych w ZUS obcokrajowców ponownie zaczęła rosnąć. 

Na koniec grudnia 2020 roku liczba cudzoziemców zarejestrowanych w ZUS w Polsce wynosiła ponad 725 tys., w tym w województwie podlaskim 15,3 tys. Na koniec marca tego roku w Podlaskiem było ich ponad 16,7 tys., co oznacza wzrost o 25 proc.

W marcu tego roku liczba legalnie pracujących obcokrajowców w Polsce wynosiła 766 tys. i wzrosła w stosunku do lutego 2020 r. o 96 tys. 

W skali kraju najwięcej pracowników przybyło z Ukrainy, bo o 71 tys. To oni stanowią największą grupę obcokrajowców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych - 74 proc. Inaczej jest w Podlaskiem. 

- W dalszym ciągu najliczniejszą narodowością pracującą w województwie podlaskim są Białorusini. Obecnie ich liczba sięga blisko 7,5 tys. Jednak w ostatnim czasie także w naszym regionie przybyło najwięcej Ukraińców. Ich stan zwiększył się o ponad 1,6 tys. osób - informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.

W Podlaskiem wśród zatrudnionych obcokrajowców 44 proc. stanowią Białorusini, zaś 40 proc. Ukraińcy. 

- Należy jednak pamiętać, że nie każdy legalnie pracujący w Polsce cudzoziemiec musi opłacać składki na ubezpieczenia społeczne w ZUS. Niektórzy z nich pracują na umowach nieoskładkowanych lub ubezpieczają się w KRUS - mówi rzeczniczka.

Zobacz również