System rowerów miejskich w Białymstoku ruszy w tym roku z opóźnieniem - mówił na wideokonferencji prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. Z tym że tak naprawdę "z opóźnieniem" rozstrzygnięto przetarg na obsługę systemu wypożyczalni rowerów miejskich. Jedyny oferent - firma Nextbike (która zresztą obsługuje BiKeRa od początku, czyli od 2014 roku) obliczył wartość usługi na 9,5 mln zł (na trzy lata), czyli o dwa miliony złotych więcej niż wyliczył sobie i zaplanował w budżecie samorząd miasta.
Urząd Miejski ogłosił przetarg na początku stycznia 2020 roku, otwarcie ofert było na początku lutego, a informację o wyborze oferty firmy Nextbike zastępca prezydenta miasta Zbigniew Nikitorowicz ogłosił 10 marca 2020 roku.
W umowie z Nextbike zapisano, że uruchomienie systemu nastąpi "najpóźniej 60 dni od podpisania umowy lub od dnia 1 kwietnia do 30 listopada 2020 roku". Prezydent Tadeusz Truskolaski nie wspomniał o tym zapisie podczas wideokonferencji prasowej.
- Koronawirus uderzył w naszego BiKeRa. Nie doszły komponenty do tych rowerów, które były sprowadzane w większości z Chin, w związku z tym nie można w komplecie tych stacji rowerowych uzbroić - mówił Tadeusz Truskolaski. Dodał, że dokładnej daty uruchomienia systemu nie ma, ale - jak ocenił - opóźnienie może być "nawet dwumiesięczne".
- To nie jest dobra informacja, bo zaraz będzie dużo cieplej i chcielibyśmy, zamiast z autobusu, skorzystać z BiKeRa, ale na razie nie będzie to możliwe - mówił prezydent Białegostoku.
BiKeR działa w Białymstoku od 2014 r. Sezon trwa od 1 kwietnia do końca listopada. System obejmuje miasto Białystok, a także gminy ościenne: Choroszcz, Supraśl i Juchnowiec Kościelny. W 2019 roku w systemie do dyspozycji było 650 rowerów miejskich na 64 stacjach. W ubiegłym roku zarejestrowano prawie 538 tysięcy wypożyczeń.