Straż zawiadomiono o 18:39, było duże zadymienie w okolicach dachu budynku. Gdy strażacy dojechali na miejsce ogień objął już ach budynku. Sprawnie ewakuowano wszystkich ludzi ze sklepu i okolic. Na szczęście nikomu nic złego się nie stało.
Strażacy przystąpili do gaszenia pożaru. W akcji brało udział dziewięć drużyn - byli zawodowi strażacy z jednostek w Białymstoku oraz ochotnicy z okolicznych OSP.
Po trzech godzinach akcji udało się ugasić pożar. Strażacy nie mówią o przyczynach pożaru. - Policjanci ustalą okoliczności tego zdarzenia po zakończeniu akcji gaśniczej - mówi Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Starty nie są znane, podobnie jak przyczyny pożaru. Pewne jest, że sklep Biedronka na Fabrycznej w Czarnej Białostockiej przynajmniej przez jakiś czas nie będzie czynny.