W Białymstoku Dziecięce Biblioteki Biedronki działają w sklepach przy ul. Ryskiej, Paderewskiego, Gajowej i Trawiastej. Podobnie jest w Biedronce np. w Łapach przy ul. Żwirki i Wigury, w Augustowie przy ul. Mazurskiej, Suwałkach przy ul. Daszyńskiego i Wojska Polskiego, Sejnach przy ul. 1 Majaczy Łomży przy Szosie Zambrowskiej. Za to bez zmian np. w Supraślu, Wasilkowie, Choroszczy - nie ma bibliotek w Biedronkach.
By wypożyczać w niej książki trzeba mieć kartę "Moja Biedronka". Wybierasz ze stojaka książkę oznaczoną specjalną naklejką, przy kasie rejestrujesz wypożyczenie za pomocą karty i opłacasz jednorazową kaucję 3 zł. Masz max. 2 tygodnie na zwrot książki w tym samym sklepie. Po tym czasie albo wypożyczasz nową książkę (już bez opłacania kaucji) albo otrzymujesz zwrot 3 złotych w postaci voucher na zakupy w Biedronce. Uwaga - nie można wypożyczać książek przy kasach samoobsługowych.
Ciekawsze jest jednak tło. Stworzenie biedronkowych bibliotek umożliwia otwieranie placówek w niedziele niehandlowe - teoretycznie, bo jest luka w prawie. I być może sieć miała taki zamiar, bo w grafice reklamowej jest też informacja: "wypożyczaj książki dla dzieci siedem dni w tygodniu". Wydawane były też pracownikom pierwsze dyspozycje, przestawiające pracę placówek na tryb niedzielny.
Związek zawodowy "Solidarność" zaalarmował jednak Państwową Inspekcję Pracy. A Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, skierowała do PIP wniosek o "objęcie sprawy ograniczenia handlu szczególnym nadzorem i przeprowadzenie wzmożonych kontroli przestrzegania przepisów ustawy" - podaje portal wirtualnemedia.pl. W efekcie Biedronka wycofała się z planu otwarcia w niedziele niehandlowe.