Jak mówi Piotr Czaban, dwa tygodnie temu, podczas pierwszej kwesty było więcej puszek niż wolontariuszy. W tę niedzielę kwestujących było tak wielu, że zabrakło puszek. Ponad czterdziestu wolontariuszy przyszło z samego VII LO w Białymstoku. Byli także uczniowie Gimnazjum w Czarnej Wsi Kościelnej, choć nie tylko. Renata Kaczyńska-Łuba, nauczycielka z VII LO w Białymstoku rozmawiała z uczniami na temat celu akcji. Również Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej na konferencji prasowej w VII LO opowiadała, jakimi ludźmi są Syryjczycy, jakie mają marzenia i potrzeby.
Zdaniem organizatorów akcji białostoczanie w zdecydowanej większości pozytywnie reagowali na kwestę i kwestujących. Duża w tym zasługa także Czarnodziejek, kobiet z Czarnej Wsi Kościelnej, Czarnej Białostockiej, Studzianek i z Białegostoku. Podczas dwóch edycji akcji "Białystok dla Syrii" rozdawały darczyńcom własnoręcznie upieczone ciasta. Dwa tygodnie temu dołączył do nich kucharz Jędrek ze Zmiany Klimatu z arabskimi przysmakami.
Urząd Miejski w Białymstoku wspólnie z Białostocką Komunikacja Miejską zorganizował przejazdy zabytkowym ogórkiem. Za wydatkową podróż wystarczyło wrzucić datek do puszki. Z kolei Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji zapewnił kwestującym w centrum miasta namiot.
Na ulicach Białegostoku, a potem w w Pubie Sześcian kwestę muzycznie wspierali Ryszard Minkiewicz, Piotrek Bogusz i Wojtek Kruszyński. Wieczorem dołączyły do nich zespoły Roki, Mniej Więcej i Blue Mahoe. Pieniądze w puszkach przeliczyła Aneta Jurek z Czarnodziejek. Pomagały jej w tym Agnieszka Żebrowska i Izabela Niedzielska - także Czarnodziejki.
Polska Akcja Humanitarne pomaga Syryjczykom, zaopatrując ich w wodę, żywność i lekarstwa. Na takie działania zostaną również przeznaczone pieniądze zebrane w Białymstoku.