Białystok wstydliwie „Pod Biało-Czerwoną”

Władze Białegostoku przystąpiły do programu „Pod Biało-Czerwoną”. Najpierw robiły z tego tajemnicę, a teraz chyba się tego wstydzą, bo nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, o miejsce ustawienia masztu z flagą Polski. „Pod Biało-Czerwoną” to rządowy projekt sfinansowania instalacji takiego masztu upamiętniającego setną rocznicę pokonania bolszewickiej armii w Bitwie Warszawskiej. 

Pisaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu. „Pod Biało-Czerwoną” to akcja finansowania przez rząd instalacji w gminach masztu z flagą Polski i tablicą upamiętniająca 100-lecie zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej 1920 r. Aby wejść do programu, mieszkańcy gminy powinni byli zagłosować poprzez internetowy formularz. W Białymstoku wejście do programu dawało tysiąc głosów – w mniejszych gminach od 100 do 500 głosów. Później te gminy, które zebrały odpowiednią liczbę głosów, powinny zgłosić przystąpienie do programu, przestawić kosztorys (rząd finansuje inwestycje do 8 tys. zł) oraz wskazać miejsce umieszczenia masztu. 

Białystok Pod Biało-Czerwoną

Ponad tysiąc białostoczan oddało swój głos za ustawieniem masztu w mieście. Termin zgłoszenia gmin zakwalifikowanych do programu upływał 31 marca 2022 roku. Dwa dni przed terminem młodzi ludzie ze Stowarzyszenia dla Polski przypomnieli publicznie władzom Białegostoku, że nie zgłosiły jeszcze przystąpienia do programu. Zapytaliśmy wtedy Departament Komunikacji Społecznej urzędu czy Białystok zamierza przystąpić do programu „Pod Biało-Czerwoną”, a jeśli tak, to w którym miejscu miasta stanie maszt. 

Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy, wskazywała, że władze Białegostoku z przystąpienia do programu robią tajemnicę. Urzędniczka odpowiedziała: „termin składania wniosków jeszcze nie upłynął. Po tym terminie poinformujemy Państwa o tym, czy wniosek został złożony”.

Jest południe 5 kwietnia... żadnych informacji od urzędu miejskiego na ten temat. Dowiedzieliśmy się, że władze Białegostoku przystąpiły do programu „Pod Biało-Czerwoną”. Zgłoszenie wysłano w ostatniej chwili – 31 marca przed godziną 15. 

Czy władze miasta wstydzą się przyznać, że przyjmą rządową dotację? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest. Tym bardziej że zawstydzeni milczą też na temat lokalizacji masztu z flagą państwową. 3 kwietnia wysłaliśmy ponownie do urzędniczki, która obiecała nas „poinformować” o decyzji władz miasta, pytanie o to, w którym miejscu Białegostoku stanie maszt z flagą ufundowany przez polski rząd. Już dwa dni czekamy na odpowiedź. 

Młodzi ludzie ze Stowarzyszenia dla Polski mając nadzieję, że władze Białegostoku nie zlekceważą głosów ponad tysiąca mieszkańców, zaproponowali trzy lokalizacje masztu z flagą państwową: na placu Józefa Piłsudskiego (to przed Teatrem Dramatycznym), na placu Niepodległości Romana Dmowskiego oraz na skwerze Jadwigi Dziekońskiej (przed „Spodkami”). 

Czy władze miasta wybrały którąkolwiek z tych trzech lokalizacji? Kierując się logiką dotychczasowych działań urzędników – mocno wątpimy. Możemy podejrzewać, że zawstydzeni urzędnicy wybiorą raczej miejsce ustronne, mało uczęszczane przez mieszkańców (choć chcielibyśmy się mylić). 

Przy okazji kontaktów z Departamentem Komunikacji Społecznej mamy też smutną refleksję na temat tak zwanej polityki informacyjnej miasta i odpowiadania na proste przecież pytania dziennikarzy. 

Województwo Pod Biało-Czerwoną 

O efektach programu „Pod Biało-Czerwoną” w całym województwie informuje bez oporu rzeczniczka wojewody podlaskiego Kamila Ausztol. 

Wnioski o przystąpieniu do programu złożyły 83 gminy z województwa. W ostatnich dniach osiem gmin złożyło jednak rezygnację z udziału w programie. Wycofały się gminy: Juchnowiec Kościelny, Kleszczele, Knyszyn, Krypno, Puńska, Rutka-Tartak, Sokoły, Supraśl, Turośl, Wiżajny. Wśród gmin, które nie zakwalifikowały się do programu (bo nie było wystarczająco dużo głosów mieszkańców) są między innymi: Gródek, Michałowo, Narew, Orla, Suraż, Suchowola, miasto Łomża, miasto i gmina Bielsk Podlaski, miasto i gmina Hajnówka. 

Największe zainteresowanie mieszkańców wzbudził projekt „Pod Biało-Czerwoną” w Stawiskach, gdzie swój głos oddało na ten projekt 3545 mieszkańców (przy wymaganych 100 głosach), co dało 5. miejsce wśród wszystkich samorządów w Polsce. 

Zobacz również