Od poniedziałku (27.02) znacznie poszerzy się lista miejsc, które będą przyjmować rzeczy potrzebne na Ukrainie. - Będą we wszystkich punktach, gdzie ma siedzibę Urząd Miejski. Jak również we wszystkich naszych placówkach oświatowych, w szkołach - mówi Tadeusz Truskolaski.
Lwów czeka na pomoc z całej Polski - akcja zaczęła się w Białymstoku, ale są już sygnały z innych miejscowości o gotowości do wsparcia.
- Mamy bardzo dużo rzeczy najbardziej dostępnych, które są w aptekach i sklepach. Żywność, jakieś opatrunki. Potrzebne są rzeczy, które są mniej dostępne, czyli leki na receptę, rzeczy dla wojska - Maria Zabenko, wolontariusz fundacji „POLZA”, koordynującej pomoc w Białymstoku.
Pełna lista najbardziej potrzebnych rzeczy pojawi się na Facebooku POLZY. - To przede wszystkim żywność trwała, środki opatrunkowe, środki higieniczne, koce, karimaty, śpiwory, materace. NIE ZBIERAMY UBRAŃ - dodaje Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. To rzeczy potrzebne przede wszystkim dla ludzi, którzy przed śmiercią chowają się w schronach we Lwowie. Jest zimno - muszą mieć się czym ogrzewać.
- Rzeczy wojskowe będziemy przekazywać do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które chce koordynować taką pomoc. To są rzeczy, których ani mieszkańcy, ani my nie mamy na stanie - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. Jakie to są rzeczy? Na przykład latarki, hełmy.