W sobotę 22-letnia łyżwiarka Juvenii Białystok odniosła historyczny sukces. Na Mistrzostwach Świata w short-tracku wywalczyła srebrny medal na dystansie 500 metrów. Do tej pory, żaden polski zawodnik w historii nie osiągnął w tej dziedzinie sportu takiego wyniku.
- Trzymać w rękach pierwszy w historii medal z Mistrzostw Świata to jest ogromne wyróżnienie. Jestem bardzo dumna, że mogę reprezentować Białystok i Polskę. Zasłużyłam na ten medal i trzymam teraz w rękach całą moją pracę, co mam nadzieję daje mi dobrą przyszłość - mówiła Natalia Maliszewska.
Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że wystąpi do komisji sportu z wnioskiem o przyznanie nagród za ten olbrzymi sukces. Prezydent będzie wnioskował o 20 tys. złotych dla łyżwiarki i 8 tys. złotych dla jej trenerki - Urszuli Kamińskiej.
fot. BIA24
- Cieszy mnie to, że białostoczanka zdobyła to wyróżnienie. Te nagrody i olbrzymie gratulacje jak najbardziej należą się pani Natalii. Jest pani bardzo młodą zawodniczką, mam nadzieję, że czeka panią wielka kariera - mówił do białostockiej łyżwiarki Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
- Kiedy zawodnik odbiera medal, staje na podium, widać powiewającą flagę na maszcie, to każdy trener jest wtedy dumny z zawodnika. To był ciężki sezon, bardzo długi sezon, kosztował nas bardzo wiele życzeń w takim codziennym życiu - mówiła Urszula Kamińska, trenerka naszej medalistki. - Są mistrzowie treningów, Natalia jest mistrzem na zawodach. Ma olbrzymią umiejętność radzenia sobie ze stresem, dlatego w środowisku mówią o niej "bestia", zawodnicy się jej boją - dodała.
fot. archiwum prywatne Natalii Maliszewskiej
Na Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu zawodniczka Juvenii zajęła 11. miejsce na dystansie 500 metrów. W ćwierćfinale przegrała wówczas z późniejszymi medalistkami igrzysk, które na Mistrzostwach Świata pogratulowały Natalii Maliszewskiej znakomitego wyniku.