Płazy to grupa kręgowców, która niemal 400 mln lat temu uniezależniła się częściowo od środowiska wodnego. Wprawdzie do rozrodu nadal potrzebują wody, w której składają jaja, jednak po zakończeniu rozwoju larwalnego przeobrażają się i wychodzą na ląd. Szczególnie ważnym okresem w życiu płazów jest wiosna i czas godów. Każdego roku wczesną wiosną płazy wychodzą ze swoich zimowych kryjówek i rozpoczynają wędrówkę do zbiorników wodnych, aby przystąpić do rozrodu. Migracja ma charakter masowy u gatunków wczesnowiosennych - na przykład żab brunatnych czy ropuchy szarej - lub rozciągnięty w czasie, jak u kumaków, ropuchy zielonej i ropuchy paskówki. Często trasy ich migracji są przecięte siecią dróg, na których jest duży ruch pojazdów. Wiele płazów wtedy ginie.
- Właśnie dlatego w Białymstoku już od dziesięciu lat staramy się je chronić. Wzdłuż wytypowanych dróg ustawiane są bariery ochronne i pułapki uniemożliwiające płazom wejście na jezdnię. Wędrujące płazy, przenoszone są na drugą stronę drogi i wypuszczane w bezpiecznym miejscu - wyjaśnia zastępca prezydenta Rafał Rudnicki. - Nasze działania są bardzo ważne, bo od lat w całej Europie obserwuje się drastyczny spadek liczebności płazów - dodaje.
Jest to rozwiązanie tymczasowe, stosowane powszechnie w wielu miejscach w kraju, gdzie brakuje innych rozwiązań, jak np. przepustów pod drogami. W tym roku rozszerzono zakres działań o dodatkową, czwartą lokalizację - przy trasie Alei Niepodległości - gdzie rozstawiono płotki ochronne. Pozostałe trzy znajdują się na odcinkach ulic F. Karpińskiego, Solnickiej, Plażowej oraz wzdłuż jednej z dróg odchodzących od ulicy Generała Stanisława Maczka.
Wiosenna akcja czynnej ochrony płazów jest prowadzona przez Urząd Miejski w Białymstoku od 2013 r. Od początku jej trwania do 2022 r. przeniesiono 6 843 płazy, tylko w tym roku - 849. Szczegóły są na stronie internetowej białostockiego magistratu.