- Realizujemy ten projekt już od początku czerwca, przygotowujemy miejsce, wyposażenie i już udzielamy pomocy przede wszystkim Polakom, którzy już tu przyjechali z Białorusi - mówi Anna Kietlińska, prezes oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska w Białymstoku.
Projekt SOS Białoruś - Centrum Pomocy Humanitarnej powstał w partnerstwie Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie oraz Fundacja Wolność i Demokracja.
Jak informuje Anna Kietlińska, działania skierowane są głównie do osób, które przybyły z Białorusi i znajdują się terenie Polski oraz pozostających w areszcie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.
- Przewidujemy pomoc dla możliwie jak największej liczby osób. Działania obejmą osoby, które już znalazły się w Polsce ze względu na represje i sytuację społeczno-polityczną na Białorusi i potrzebują doraźnej pomocy socjalno-bytowej lub adaptacyjnej oraz praktycznej pomocy w organizacji życia w Polsce.
W projekcie wykorzystane zostanie wieloletnie doświadczenie Wspólnoty Polskiej w niesieniu pomocy humanitarnych dla Polonii i Polaków mieszkających poza granicami kraju oraz doświadczenie partnerskich fundacji w zakresie pomocy humanitarnej i solidarnościowej. Pomoc skierowana jest zarówno do osób samotnych, jak i rodzin z dziećmi.
- Działania realizowane w ramach projektu powinny zapewnić im poczucie bezpieczeństwa, ale przede wszystkim dobry start i szansę na normalne życie i funkcjonowanie w Polsce - dodaje Anna Kietlińska.
Przy projekcie pracują też działacze Związku Polaków na Białorusi, którzy już osiedlili się w Polsce i mogą praktycznie pomóc czy doradzić swoim rodakom na emigracji - jak radzić sobie w codziennym życiu w Polsce.
Działanie Centrum Pomocy Humanitarnej - SOS Białoruś jest finansowane ze środków budżetu państwa. To o tym miejscu mówił pełnomocnik polskiego rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Jan Michał Dziedziczak w czasie wizyty w Białymstoku w maju tego roku.
- Chcemy, żeby Białystok był centralnym punktem udzielania pomocy Polakom, którzy zdecydują się przekroczyć granicę i przyjechać do Polski. Chcemy, żeby w Białymstoku nasi rodacy mogli otrzymać informacje, w jaki sposób się w Polsce zaaklimatyzować, żeby otrzymać pomoc, żeby mogli również zorientować się, jakie są możliwości, warunki pobytu w Polsce, znalezienia swojego miejsca w ojczyźnie - mówił wówczas Jan Michał Dziedziczak.
Anna Kietlińska mówi dziś, że na realizację projektu do końca roku jest 975 tys. zł. To pieniądze ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przeznaczonych na pomoc Polonii i Polakom za granicą.
W poniedziałek Centrum, które mieści się w siedzibie Wspólnoty Polskiej w Białymstoku przy ul. Kilińskiego 13, zostanie formalnie otwarte. "W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, organizacji społecznych wspierających osoby represjonowane i potrzebujące wsparcia, Polacy z Białorusi, którzy musieli opuścić kraj zamieszkania" - informuje Wspólnota Polska.