Białostoczanin Jakub Chomko w gronie najlepszych maturzystów w Polsce

Kuba jest jedynym Podlasianinem, który znalazł się wśród 25 laureatów konkursu "Matura na 100 procent". Absolwent I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku będzie kontynuował edukację na Uniwersytecie w Oxfordzie.

/foto. BIA24/

/foto. BIA24/

Konkurs "Matura na 100 procent" organizuje Fundacja "Zawsze Warto" i Centralna Komisja Egzaminacyjna. Od sześciu lat - w oparciu o bardzo rygorystyczny regulamin - instytucje te wybierają maturzystów z najwyższymi wynikami w kraju. Aby dostać się do finału, z każdego przedmiotu maturalnego trzeba uzyskać co najmniej 90 proc. Spośród 250 tys. tegorocznych maturzystów konkursowe jury wyłoniło 67 finalistów. Tytuł laureata zdobyli najlepsi z najlepszych - 25 młodych ludzi.

Wśród nich znalazł się jedyny maturzysta z naszego województwa - Jakub Chomko. Laureat, na 100 proc. zdał pięć egzaminów - w tym rozszerzone z matematyki i fizyki, a także ustny z angielskiego i polskiego - oraz trzy na ponad 90 proc.

Laureaci podczas uroczystej gali /foto. BIA24/

Laureaci podczas uroczystej gali /foto. BIA24/

Jak to się robi?

- Nie ma gotowej recepty na świetne wyniki - każdy ma swoje techniki i sposoby, jednak czymś, co łączy wszystkich tegorocznych laureatów "Matura na 100 procent" była ciężka praca - to niezbędny, ale niewystarczający element sukcesu - mówi Kuba. - Dla mnie kluczowa była też pewność siebie. Wchodząc na egzamin byłem doskonale przygotowany, a jedyne, czego się obawiałem to tego, że komisja przygotuje podchwytliwy i trudny egzamin, pełen niespodzianek. Tak trochę było z egzaminem z fizyki - moim zdaniem najtrudniejszym w tym roku. Ale to właśnie fizyka była tym przedmiotem, który mnie najbardziej fascynował.

- Kuba wyróżniał się wyjątkowym opanowaniem w momencie pisania egzaminu, umiał się skupić całkowicie na problemie i zwracał uwagę na każdy szczegół problemu, niczego nie przeoczając - potwierdza Ewa Drozdowska, dyrektorka szkoły i nauczycielka fizyki.

Podczas nauki w szkole mocną strona Kuby był język angielski, którego uczy się już od kilkunastu lat; najwięcej pracy zaś poświęcał matematyce i fizyce. Jego wysiłki przyniosły efekty - w ubiegłym roku miał najwyższą średnią w szkole i otrzymał stypendium premiera. Jego ambicje wspierała szkoła.

/Białostoczanin jednym z laureatów/

/Białostoczanin jednym z laureatów/

Indywidualne podejście

- Staramy się mieć czas dla uczniów zadających pytania, tak na przerwie jak i po lekcjach. Myślę, że ważne jest, by młody człowiek był zauważony i potraktowany indywidualnie w tym momencie, gdy tego potrzebuje, a nie jutro, czy pojutrze. Nie jest to łatwe, ale możliwe - mówi Ewa Drozdowska.

- Przede wszystkim miałem dużo swobody w pracy indywidualnej i na lekcji, nie byłem ograniczany programem nauczania, co pozwoliło mi na szybszą realizację materiału - wspomina maturzysta. - W szkole podobał mi się brak bezsensownego reżimu, dotyczącego np. stroju oraz fakt, że szanowano mój światopogląd i podejście do życia. Nauczyciel był dla mnie zawsze człowiekiem, a nie instytucją i czułem, że ja byłem dla niego tym samym. 

Tak dobre wyniki pozwalają Kubie realizować plany dotyczące dalszej edukacji - a zamierza studiować ekonomię i zarządzanie na Uniwersytecie w Oksfordzie.

- To uczelnia sklasyfikowana w tym roku, jako nr 1 na świecie, a mi zależy mi przede wszystkim na najlepszym wykształceniu; chcę też angażować się w rozwiązywanie problemów współczesnego świata. Cieszy mnie również perspektywa poznania fascynujących, otwartych na świat osób, z którymi będę studiował. W przyszłości zaś chcę wejść w świat biznesu i finansów i mam nadzieje, że studia pozwolą mi zrealizować te plany. Uroczyste wręczenie wyróżnień laureatom odbyło się podczas wrześniowej Gali Ogólnopolskiego Projektu "Matura na 100 procent" w Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni.

- To była miła i bardzo profesjonalnie przygotowana gala - zaproszeni goście i sami laureaci usłyszeli, że te 25 osób to osobowości - nie tylko wyjątkowi młodzi ludzie, ale z tak różnymi zainteresowaniami, że trudno było znaleźć dwóch o podobnych talentach - ocenia Ewa Drozdowska. - Sami laureaci - z różnych szkół i miejscowości - przez trzy dni mieli czas by poznać się i odkryć siebie - to cenny pomysł, bo w przyszłym życiu możliwe, że będą spotykali się na wielu płaszczyznach i w wielu sytuacjach.

Zobacz również