Białostockie WidziMisie mają zimowe ubranka

Kolorowe pelerynki, czapy i szaliki mają wszystkie białostockie WidziMisie. Ubrali je sami mieszkańcy Białegostoku, pomagając przy okazji małej Julce. Siedmiolatka w marcu będzie miała skomplikowaną operację, dzięki której będzie słyszeć.

Miś Bluesman w zimowym ubranku [fot. mat. prasowe organizatora]

Miś Bluesman w zimowym ubranku [fot. mat. prasowe organizatora]

Białostoczanie pokochali WidziMisie szczerze, bo w niedzielę (3.12) na drugi już miejski spacer tym szlakiem przyszło niemal 150 osób. Rodziców i dzieci w każdym wieku, dlatego trasy były też dwie: dla maluchów i starszaków, każda pełna zagadek i nagród. Nagrodą największą było jednak ubranie misia.

– To była jak na razie największa grupa, jaką miałam okazję oprowadzać. A sam spacer, chociaż starannie przez nas przygotowany, to jednak żywioł i musieliśmy szybko reagować na różne zabawne sytuacje – opowiada Ewa Michnowicz, przewodnik terenowy po województwie podlaskim.

WidziMiś Hetman ma więc purpurową czapę z piórkiem, Hetmanowa różową sukienkę, Bluesman tęczowe wdzianko, a WidziMiś Mikołaj nawet białą brodę. Każdy z ośmiu miśków cieszy oko. – Z akcji skorzystał i zimowe wdzianko ma także betonowy pies Kawelin oraz mosiężny młody Ludwik Zamenhof – dodaje Marta Ciszewska, przewodnik terenowy po województwie podlaskim, oprowadzająca tym razem najmłodszych spacerowiczów.

– Tak naprawdę liczył się gest, bo wszyscy chcemy pomóc małej Julce. Na spacerze zbieraliśmy na jej operację. Przed nami święta, dzielmy się dobrem – mówi Paweł „Hulajnoga” Kalinowski, przewodnik i pomysłodawca akcji. Wspierali go również uczniowie i rodzice ze Szkoły Podstawowej nr 9 w Białymstoku.

Julka Jaroma w środku w różowym kombinezonie [fot. mat. prasowe organizatora]

Na spacerze była też siedmioletnia Julka Jaroma, która za cztery miesiące będzie operowana w klinice w Stanach Zjednoczonych. Dziewczynka urodziła się bez uszu i przewodów słuchowych. To najbardziej dotkliwa z wad wrodzonych, jakie ma. Z brakiem kręgów szyjnych, chorym sercem i brakiem jednej nerki powoli uczy się żyć. Nie umie żyć w ciszy.

– Chciałam płakać, kiedy zobaczyłam, jak Julicia na spacerze ukrywa pod swoimi włosami brak uszka. Muszę być silna, brakuje jeszcze 100 tys. złotych i stać nas będzie na tę operację. Tylko dzięki niej moja córcia będzie mogła rozwijać się normalnie – wyjaśnia Ewa Ciereszko-Karankiewicz, mama 7-letniej Julki.

Julia Jaroma – pod takim hasłem znajdziemy zbiórkę na portalu siepomaga.pl. – Nie operujemy w Polsce, bo lekarze wykluczyli taką możliwość u małego dziecka. Droga operacja za granicą to jedyna możliwość. Już jedna skomplikowana za nami, Julka dzięki niej zaczęła mówić – dodaje mama. Kod QR przekierowujący na stronę zbiórki jest też na ubrankach WidziMisiów.

W Białymstoku wiosną pojawią się też kolejne WidziMisie. Postarali się o to sami białostoczanie, głosując w tegorocznym w budżecie obywatelskim. Gdzie?

WidziMiś Handlarz – ul. Stary Rynek
WidziMiś Bojarski – ul. Wiktorii
WidziMiś Król Chanajek – ul. Młynowa
WidziMiś Strażak – ul. Warszawska (przy Straży Pożarnej)
WidziMiś Kinoman – ul. Legionowa (przy Kinie Forum)
WidziMiś z marionetką – ul. K. Kalinowskiego (przy BTL)
WidziMiś Kupidyn – ul. J. Kilińskiego (przy Pałacyku Gościnnym)
WidziMiś Rzeźbiarz – ul. Świętojańska (przy Muzeum Alfonsa Karnego)

Galeria

Zobacz również