Bez fobii, bez nienawiści, z dala od Kościoła... Akcja Same Plusy

Zachęcają do dokonania apostazji, do niebrania ślubów w kościele, do niedawania na tacę. Przekonują, że Kościół katolicki sieje nienawiść, dyskryminajcję, przemoc. To akcja Strajku Kobiet i Kongresu Świeckości - Same Plusy. Dotarła również do Białegostoku.

fanpage Same Plusy

fanpage Same Plusy

W kilku miastach w Polsce - również w Białymstoku - zawisły billboardy: krzyż przepołowiony błyskawicą Strajku Kobiet i napis reklamujący portal Same Plusy oraz słowa: w zgodzie ze sobą, z dala od kościoła. W kilkudziesięciu miastach natomiast mają pojawić się - lub już się pojawiły - wlepki i plakaty dotyczące tej samej akcji Strajku Kobiet i Kongresu Świeckości. To m.in. napisy: "KOŚCIÓŁ KAT.", "Tajemnica wiary: auta i dolary", "Nie lękajcie się" na tle tęczy, "Niech będzie pochwa" oraz rysunki przedstawiające kobietę na krzyżu czy ukrzyżowane na postaci księdza dziecko.

Organizatorzy akcji nie ukrywają: daleki jest im Kościół katolicki. Źle oceniają poczynania hierarchów Kościoła katolickiego, nie godzą się na klerykalizację życia publicznego i urzędowego w Polsce.

Jak wymienia Małgorzata Linkiewicz z białostockiego Strajku Kobiet, która właśnie dokonuje aktu apostazji: - Na religię w szkołach, w urzędach, na uroczystościach państwowych. Nie godzę się na wpływanie Kościoła na politykę państwa, na naciski na zmianę prawa na zgodne z zasadami tej instytucji, ale stojące w sprzeczności z interesem obywateli i obywatelek w sprawie praw do decydowania o własnym życiu i zdrowiu. Chodzi tu o prawo do aborcji, prawo do antykoncepcji i prawo do rzetelnej edukacji seksualnej, prawo do profesjonalnej opieki medycznej, nieograniczanej ze względu na światopogląd, na prawo do zawarcia małżeństw osób tej samej płci. Nie godzę się na dehumanizujący język, którym posługują się hierarchowie Kościoła, wypowiadając się na tematy dotyczące osób LGBTQIAP. Nie godzę się na specjalne traktowanie Kościoła przez państwo, na liczne nadużycia finansowe, ulgi podatkowe, na bogacenie się Kościoła kosztem budżetu państwa. Nie godzę się na systemowe ukrywanie pedofilii, ukrywanie sięgające najwyższych szczebli władzy Kościoła, na bezkarność osób dokonujących gwałtów na dzieciach - jak mówi, właśnie tak m.in. uzasadniła swoją chęć odejścia z Kościoła.

Aktywiści nie chcą dopuścić do tego, by Kościół katolicki nadal miał tak duży wpływ na życie Polaków jak dotychczas. I - jak twierdzą - znaleźli na to sposób. Chcą sprawić, żeby Polska nie była postrzegana jako kraj katolicki, tylko różnorodny. Szansy upatrują w spisie powszechnym. Apelują, by osoby, które nie identyfikują się z Kościołem katolickim - nawet te wierzące - odpowiedziały koniecznie na pytanie o wyznanie.

- Ja wiem, że pytanie o wyznanie może się komuś wydać bezczelne i woli na nie nie odpowiadać. Ale jeżeli na nie nie odpowiemy, to z czystej matematyki wynika, że usuwamy się z mianownika, przez co zwiększamy udział katolików w populacji, która jest zliczana w spisie. W związku z tym odpowiedź na pytanie - jaka by nie była, zawsze jest na korzyść osób, które nie identyfikują się z Kościołem katolickim - niezależnie od swojej wiary i niezależnie od swego poczucia przynależności kulturowej - mówi Bożena Przyłuska, jedna z aktywistek. - To nie jest pytanie o wiarę, to nie jest pytanie o chrzest. Tam się nas pyta, czy mamy poczucie przynależności do danego związku wyznaniowego. Więc jeśli państwo nie macie poczucia przynależności do Kościoła katolickiego, to wyraźnie dajcie o sobie znać w tym spisie. To jest bardzo ważne, bo ten spis będzie przez 10 lat podstawą dla polityków i polityczek, żeby nas zsumowywać jako naród katolicki lub naród różnorodny. Jestem przekonana, że jesteśmy społeczeństwem różnorodnym, a nie narodem katolickim

Jak tłumaczy Bożena Przyłuska, akcja ma też na celu przekonanie ludzi, że "bycie z dala od Kościoła, który robi tak straszne, haniebne rzeczy, jest dla nas dobre. Życie jest dobre bez Kościoła. I można fantastycznie żyć bez korzystania z usług tej instytucji, która sieje nienawiść i jest społecznie szkodliwa, która uderza w kobiety, która uderza w osoby LGBT, która sieje fobię, sieje nienawiść, dyskryminację, przemoc".

Zobacz również