To kolejny przetarg, po unieważnionym latem tego roku z powodu zbyt wysokiej ceny proponowanej przez oferentów. Miejscy urzędnicy wykazują jednak sporo determinacji, by połączyć dwa brzegi niewielkiej przecież rzeki Białej, a mieszkańcom wielkich bloków deweloperskich, jakie w ostatnich latach stanęły przy ul. Jurowieckiej, dać możliwość łatwego wejścia na tereny rekreacyjne po drugiej stronie rzeki.
O kładkę upominali się sami mieszkańcy nowego osiedla, składając projekt do budżetu obywatelskiego, wyliczyli koszt inwestycji na 980 tys. zł (czyli blisko kwot proponowanych przez oferentów unieważnionego przetargu). Projekt jednak nie uzyskał akceptacji w głosowaniu, dotyczył zresztą nieco innej lokalizacji niż wybrana teraz przez miejskich urzędników.
Aktualny przetarg, który Urząd Miejski w Białymstoku ogłosił na początku listopada, zakłada budowę kładki pieszo-rowerowej na przedłużeniu drogi wewnętrznej między blokami Jurowiecka 17 i 19. Sama kładka ma mieć 16 metrów długości, 4 metry szerokości. Powinna pozwolić na swobodne przejście, przejazd rowerem czy wózkiem dla osób niepełnosprawnych.
Naturalny kolor betonu
Urzędnicy mają już projekt konstrukcji, która ma powstać nad rzeką Białą (za przygotowanie dokumentacji projektowej urzędnicy zapłacili prawie 50 tys. zł). Jest betonowa, zwieńczona stalową balustradą. W opisie konstrukcji znaleźliśmy opis wykończenia kładki:
„Wykończenie – kolorystyka
– fundamenty: naturalny kolor betonu – szary
– elementy konstrukcji – naturalny kolor betonu – szary
– elementy stalowe balustrad w kolorze szarym, ral-7024
– posadzka – naturalny kolor betonu – szary.
Czy szara kładka z szarego betonu będzie pasowała do otoczenia – to już ocenią białostoczanie, gdy w końcu zaczną z niej korzystać.
W warunkach przetargu urzędnicy nie sprecyzowali, ile w kasie miasta jest na to pieniędzy. W wieloletniej prognozie finansowej miasta na budowę kładki nad rzeką Białą przewidziano kwotę prawie 750 tys. zł (jako koszt całej inwestycji). Zaplanowano to przedsięwzięcie do realizacji w latach 2020-2023. W unieważnionym przetargu oferenci wyceniali wykonanie inwestycji na kwoty zbliżone do miliona złotych. A było to już ponad pół roku temu, gdy „drożyzna i inflacja” nie rozwijały się jeszcze tak dynamicznie, jak obecnie.
Dokąd ta kładka?
Obecny przetarg już się przedłuża, dwukrotnie przesunięto termin składania ofert, a to ze względu na kolejne pytania zadawane przez firmy zamierzające wziąć udział w przetargu. Jedno z pytań dotyczyło wyjaśnienia, jak urząd miejski planuje zagospodarować obszar położony nad rzeką od strony ul. Włókienniczej. Obecnie są tam nieużytki, tereny zielone, chodnik, ścieżka rowerowa i betonowy parking należący do Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Cały tern teren jest własnością gminy Białystok. Teren obszerny i niezagospodarowany. Niektórzy powiedzieliby, że idealny pod deweloperską zabudowę mieszkaniową. Odpowiedzi na pytanie o miejskie plany dotyczące tego miejsca urzędnicy jednak nie udzielili. Napisali: „Zamawiający informuje, iż w ramach niniejszego postępowania planowana jest realizacja przedmiotowej inwestycji”.
Deweloper nie funduje
Jeszcze na początku XXI wieku niewiele osób przewidywało, co się stanie na ponad czterech hektarach miejskich gruntów nad rzeką Białą od strony ulicy Jurowieckiej. Mało kto przewidywał, że zniknie stadion lekkoatletyczny i hala sportowa a powstanie w tym miejscu osiedle wielkich bloków mieszkalnych (dziś zwanych apartamentowcami). W roku 2008 prezydent Tadeusz Truskolaski postanowił sprzedać te 4 hektary Sportowej Spółce Akcyjnej Jagiellonia za kwotę ponad 40 milionów złotych (spółka wpłaciła 10 mln, resztę miała spłacać w ratach). Jagiellonia obiecała zbudować tam olbrzymie centrum handlowe (z udziałem kapitału zagranicznego).
Z tych planów nic nie wyszło (spółka w końcu sprzedała część tej działki innej firmie za 77 milionów zł). W miejscu dawnych terenów sportowych powstało w końcu to, co dziś widać. Na tym osiedlu przy Jurowieckiej może mieszkać kilka tysięcy ludzi. Spółka deweloperska, która postawiła te bloki , nie uwzględniła w swoich planach budowy kładki przez rzekę do terenów rekreacyjnych. Nie musiała, skoro takie działanie zaplanowali miejscy urzędnicy. Dzisiaj to mieszkańcy Białegostoku (z budżetu miasta) muszą sfinansować tę inwestycję.
Zgodnie z założeniami przetargu – wykonawca będzie miał pół roku na wybudowanie szarej, betonowej kładki nad Białą. Otwarcie ofert – 9 grudnia 2022 r., o ile nie będzie kolejnego przesunięcia terminu.