Bo Bal Charytatywny z Aukcją Dobroczynną na rzecz Hospicjum Proroka Eliasza już za tydzień, 8 lutego. Start o godzinie 20 w Majątku Howieny w Pomigaczach. Ale jeszcze przed wieczorną zabawą goście będą mieli możliwość wzięcia udziału w kuligu z ogniskiem.
Koszt to 250 zł za osobę. Darowizny pozyskane za bilety-cegiełki oraz z aukcji dobroczynnej (a w niej oczywiście słynne buty Roberta Lewandowskiego; choć oczywiście nie tylko one) będą przeznaczone na zapewnienie opieki medycznej podopiecznym hospicjum.
Na bal zapraszają nie tylko organizatorzy - czyli pracownicy Hospicjum im. Proroka Eliasza. Specjalny filmik z zaproszeniem na bal nagrali też słynni sportowcy: Anna i Robert Lewandowscy. Kto wie, może i oni przyjadą na sobotni bal?
Specjaliści z Hospicjum Proroka Eliasza z Michałowa na co dzień zajmują się około 40 pacjentami w ich domach. Jeżdżą do nich do domów - do Gródka, Narwi, Narewki, Zabłudowa, do malutkich wiosek przy samej granicy z Białorusią.
W 2017 roku hospicjum udało się zdobyć kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. To wielka pomoc, choć i tak pieniędzy nie wystarcza na wszystko, co chcieliby robić. Dlatego z taką wdzięcznością przyjmują wszelką pomoc, również tę finansową.
Teraz dr Paweł Grabowski, szef hospicjum, stara się, by działało ono również stacjonarnie. W stacjonarnej placówce miejsce znajdzie 35 chorych. Fundacja ma już ziemię. To nieco ponadhektarowa działka we wsi Makówka, w gminie Narew. Wybudowano już fundamenty. Kosztowało to milion złotych.
Aby zakończyć drugi etap inwestycji - zamknąć budynek w stanie surowym do jesieni - potrzeba co najmniej pół miliona złotych.
- Osoby nie uleczalnie chore, osoby zależne, osoby u kresu życia na terenach wiejskich powinny mieć dostęp - przynajmniej tak dobry, jak mają go osoby w dużych miastach, do profesjonalnego wsparcia. Do wsparcia lekarza specjalisty, który będzie umiał zawalczyć w bólem, z niepożądanymi objawami. Dostęp do wsparcia psychologa, fizjoterapeuty. Do wsparcia pielęgniarki, która potrafi leczyć skomplikowane odleżyny, rany... Naszym podopiecznym chcemy zapewnić najlepszy rodzaj opieki. Mieszkańcy wsi są tak samo obywatelami Polski, ludźmi. Nie mogą mieć gorszej opieki - przekonuje dr Paweł Grabowski.
