W turnieju, gdzie startowały reprezentacje z całego świata, białostoczanki uplasowały się na wysokiej bo ósmej pozycji. W grupie eliminacyjnej pokonały, stawianą w gronie faworytów turnieju, Chorwację 3-1. Następnie pokonały Norwegię i Słowację B. Dzięki tym zwycięstwom zajęły 1 miejsce w grupie i awansowały do 1/16, gdzie trafiły na wolny los, dzięki pokonaniu rozstawionej Chorwacji.
W meczu ćwierćfinałowym przeciwko Węgierkom poniosły porażkę 1-3. Niemniej każda z partii kończyła się wynikiem 2-3 , a w pierwszym meczu Julia Szymczak prowadziła z liderką rywalek 2-0 i 5-1. Przeciwniczka wykazała się jednak nie lada odpornością psychiczną i pokonała po dramatycznym boju Julię. Węgierki zakończyły turniej na 2 miejscu, przegrywając jedynie z Chinkami z Tajwanu.
Trenerem prowadzącym drużynę Polski B w turnieju był Karol Dyszkiewicz, jednocześnie trener ATS, a prywatnie tato jednej z reprezentantek.
- Jestem dumny z moich dziewczyn i bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku. Niewiele zabrakło do pełni szczęścia. Jestem jednak podbudowany tym, że dziewczyny pokazały na zakończenie sezonu, że nasze szkolenie idzie w dobrym kierunku - powiedział Dyszkiewicz. - Miniony sezon był bardzo udany, a nasze sukcesy pokazują wszystkim młodym adeptom Akademii, że ciężka praca na treningach jest kluczem do zwycięstw. Mogę uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić naszym sympatykom, że w nadchodzącym sezonie 1 ligowym będziemy chcieli zwyciężyć i awansować do Extraklasy. Mamy teraz silny zespół oparty o nasze młode wychowanki, które jednak reprezentują już bardzo wysoki poziom - dodaje Karol Dyszkiewicz.