Sytuacja epidemiczna w Polsce jest poważna, szybko przybywa osób, u których zdiagnozowano zakażenie koronawirusem (ok. 20 tysięcy dziennie), do szpitali codziennie trafia nawet 1000, a kilkadziesiąt wymaga podłączenia do respiratora. Sprawia to, że dostępność opieki zdrowotnej jest utrudniona dla wszystkich pacjentów, nie tylko tych z koronawirusem, ale także z innymi schorzeniami.
Dlatego też we wtorek (3 listopada) samorządowcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Samorządy dla Polski oraz w Ruchu Wspólna Polska wzięli udział w spotkaniu z premierem RP Mateuszem Morawieckim. Przekazali mu swój apel o podjęcie natychmiastowych działań, które pozwolą zapewnić podstawowe potrzeby zdrowotne społeczeństwa. Władze samorządowe podejmują liczne działania w obszarach wsparcia służby zdrowia i służb sanitarnych. To jednak za mało. Niezbędne są rozwiązania systemowe na poziomie rządu. Bez nich nie uda się zatrzymać tej epidemii.
W opinii ekspertów i środowiska samorządowców konieczne są m.in. następujące rozwiązania:
- zwiększenie dostępu do diagnostyki COVID-19,
- zwiększenie bazy miejsc szpitalnych dla pacjentów zarażonych koronawirusem bez dalszego - ograniczania dostępu do opieki dla innych pacjentów,
- rozbudowa bazy izolatoriów,
- wsparcie transportu sanitarnego i ratownictwa medycznego,
- finansowanie świadczeń zdrowotnych związanych z koronawirusem z uwzględnieniem realnych kosztów leczenia,
- wzmocnienie państwowej inspekcji sanitarnej,
- działania prospołeczne - kampanie informacyjne dla mieszkańców.
- To nie łóżka leczą, a lekarze, ratownicy, pielęgniarki. O tym trzeba pamiętać. Pewnym rozwiązaniem, żeby odciążyć służbę zdrowia są izolatoria - powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski. - Są one dla osób, które mogą już opuścić szpital, jeszcze nie są całkowicie zdrowe, ale nie wymagają już intensywnej opieki. Są też dla tych, którzy mieszkają z osobami w grupie ryzyka i z ich powodu nie powinni przebywać w domu. Postulujemy, aby określić wskazania do skierowania do izolatorium.
Co ważne, eksperci współpracujący z samorządowcami oferują pomoc w opracowaniu szczegółowych rozwiązań merytorycznych.
Autorzy apelu wyrażają też zaniepokojenie likwidacją kolejnych łóżek, m. in. kardiologicznych, ginekologicznych, położniczych i onkologicznych. Umieszczenie kilkudziesięciu łóżek "covidowych" w każdym szpitalu grozi wyłączeniem całych placówek ze standardowego funkcjonowania.
Zdaniem samorządowców wprowadzenie w życie przedstawionych propozycji jest niezbędne, aby przeciwdziałać dalszemu rozwojowi epidemii, zapobiec zapaści służby zdrowia oraz zabezpieczyć mieszkańców przed jej dramatycznymi konsekwencjami zdrowotnymi.