Angielski w polskich szkołach - brakuje praktyki

95 procent dzieci uczy się języka angielskiego w polskich szkołach, lecz tylko połowa z nich potrafi się swobodnie komunikować w języku angielskim - taki wynik dają ankiety przeprowadzone przez Angloville. Wypadliśmy co prawda lepiej niż kraje sąsiednie takie jak Czechy czy Słowacja (po 41 proc.), ale wynik nie jest w pełni satysfakcjonujący.

/fot. mat.pras. organizatora/

/fot. mat.pras. organizatora/

Coraz częściej, to nie tylko rodzice mają wpływ na edukację swoich dzieci. Według ankiety aż 70 proc. dorosłych nie angażuje się w naukę własnych dzieci. Dlatego tak wiele zależy od nauczycieli oraz sposobów prowadzenia zajęć z języka obcego. W szkołach są to tradycyjne lekcje, podczas których nauczyciele kładą nacisk głównie na gramatykę, czytanie ze zrozumieniem oraz pisanie, natomiast praktyczne wykorzystanie języka schodzi na dalszy plan. Konsekwencją braku zmian w systemie szkolnictwa jest niska ocena uczniów dotycząca efektywności zajęć (2,9 pkt. w pięciostopniowej skali). 

Dlaczego w polskiej szkole trudno uczyć się rozmawiać w języku angielskim? Uczniowie ankietowani przez Anglovile przyznają, że w szkolnej edukacji brakuje im bezpośrednich spotkań z anglojęzycznym lektorem (79 proc.), swobodnych konwersacji (74 proc.) oraz pracy w małych grupach (54 proc.). 40 proc. badanych rodziców docenia korzyści płynące z takiego rodzaju zajęć, a 77 proc. z nich uważa, że dużą rolę odgrywa w nich osobowość i predyspozycje nauczycieli.

Problemy związane z nauczaniem języka w szkołach od lat skutkują rosnącą popularnością pozaszkolnych zajęć językowych, z których korzysta już 71 proc. uczniów. Młodzież coraz chętniej wykorzystuje do nauki także media społecznościowe. 

- Biorąc pod uwagę, że uczniowie sami komunikują potrzebę bardziej interaktywnych zajęć, a także dostrzegają rolę bezpośredniego kontaktu z native speakerami, warto szukać nowych i atrakcyjniejszych dla dzieci metod. Takich, które zbliżą ich do naturalnych "angielskich" warunków. Bez względu na to, czy będą to spotkania sam na sam z native speakerami, wyjazdy językowe czy pobyt za granicą warto zanurzać się w języku, tzn. tworzyć warunki nauki przynajmniej zbliżone do tych funkcjonujących w anglojęzycznych krajach. Dobrym początkiem może być chociażby zmiana języka w telefonie z polskiego na angielski. W końcu to tam obecna młodzież spędza najwięcej czasu - mówi Michał Kelles-Krauz z Angloville. 

Wykorzystywanie metody immersji, bo tak metodycy nauczania określają "zanurzenie się" się w języku, pozwala przede wszystkim na poprawę praktycznych umiejętności językowych, w tym swobodną komunikację, ale także umożliwia poznawanie odmienności kulturowych krajów anglojęzycznych i poszerzanie horyzontów. 

O badaniu: Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Angloville w 2019 r. W ankiecie wzięło udział 725 uczniów, z czego 74 proc.to Polacy, 9 proc. Węgrzy, 11 proc. Czesi, a 6 proc. Rumuni. Ich średni wiek to 15 lat. 26 proc. z nich mieszka w stolicy badanego kraju, 62 proc. w innym mieście, a 12 w mniejszych miejscowościach. W badaniu wzięło udział również 531 rodziców, a ich pochodzenie prezentuje się następująco: 12 proc. Węgry, 12 proc. Czechy, 73 proc. Polska i 3 proc. Rumunia. 

Angloville (Angielskie Wioski) to program językowy realizowany w Europie. Angloville organizuje kursy językowe dla dorosłych, obozy językowe dla młodzieży. Szkoły językowe Angloville prowadzą szkolenia na terenie Polski, Węgier, Irlandii, Anglii, Malty, Czech i Rumunii. 

Zobacz również