– Wykonawca poprosił o przedłużenie terminu prac nad zaporą fizyczną na granicy polsko-białoruskiej do końca lipca. Ostatnie prace wykończeniowe trwają na odcinku wynoszącym około kilometra - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.
Konieczność przedłużenia prac wykonawca motywował „skrajnie trudnymi warunkami geotechnicznymi”. Na odcinku „około kilometra” trwa kończenie budowy i dodatkowo umieszczanie na szczycie zapory zasieków z drutu żyletkowego. – Równolegle prowadzimy odbiory zakończonych odcinków – informuje rzeczniczka SG.
Budowa bariery fizycznej rozpoczęła się 25 stycznia na 187 kilometrach podlaskiego odcinka granicy z Białorusią. Miała trwać do 30 czerwca, jednak 7 lipca Straż Graniczna poinformowała, że dla odcinków, które przebiegały w skrajnie trudnych warunkach gruntowych, termin robót przedłużono do połowy lipca. Jak informowała wtedy rzeczniczka SG na ok. dwóch kilometrach trwały ostatnie prace montażowe. Wykonawca deklarował, że zakończy je do 23 lipca.
Fizyczna zapora ze stalowych przęseł pięciometrowej wysokości to część systemu zabezpieczenia granicy z Białorusią w związku ze sterowaną przez reżim Łukaszenki „presją migracyjną”. Na granicy z Białorusią powstaje także bariera elektroniczna, która zabezpieczy łącznie 202 km. Ta inwestycja ma być gotowa do połowy września. Będzie miała kilka linii detekcji: kabel na zaporze, pod gruntem (aby wykrywać drgania) oraz system wizyjny na słupach co 100 metrów wzdłuż linii granicy z kamerami dziennymi, kamerami termowizyjnymi w systemie podczerwieni.
Koszt zapory fizycznej i elektronicznej to razem 1,6 mld złotych.