7. Bieg Pamięci Sybiru. To była rekordowa edycja

Ponad 1100 osób wzięło udział w 7. Biegu Pamięci Sybiru w Białymstoku. To była rekordowa edycja.

[fot. Krzysztof Karpiński]

[fot. Krzysztof Karpiński]

Bieg Pamięci Sybiru to inicjatywa upamiętniająca pierwszą masową deportację obywateli polskich na Sybir, która odbyła się 10 lutego 1940 roku. W tym roku przypada jej 85. rocznica. 

Bieg to także wydarzenie, które co roku zatacza coraz szersze kręgi i staje się coraz popularniejsze nie tylko wśród osób zainteresowanych historią czy amatorsko uprawiających sport, ale również wśród profesjonalnych biegaczy. 

W tegorocznej, siódmej już edycji biegacze po raz pierwszy mieli okazję zmierzyć się z dwoma dystansami. Zdecydowana większość wybrała tradycyjną długość trasy wynoszącą 5 km. Blisko 200 z ponad 1000 osób, wybrało bieg na dystansie 10 km.

Szczególne wydarzenie

O godz. 17.45 nastąpiła ceremonia otwarcia. Uczestników przywitał Jacek Brzozowski, wojewoda podlaski:

– Ten bieg jest szczególnym wydarzeniem na Podlasiu. 85. rocznica pierwszej masowej deportacji to jest tragiczna historia naszego regionu i naszej ojczyzny. Bardzo się cieszę, że Muzeum Pamięci Sybiru organizuje to wydarzenie i w ten sposób mówi o pamięci i o tej tragicznej historii – podsumował.

Głos zabrał również prof. Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru:

– Szanowni Państwo, dzisiaj mamy -5 stopni, proszę pamiętać, że równo 85 lat temu w nocy z 9 na 10 lutego temperatura wynosiła -25 stopni. Wtedy żołnierze NKWD pukali do naszych domów, do domów naszych rodziców i dziadków. Cieszę się, że po raz siódmy jesteśmy tu razem, życzę wszystkim bezpiecznego biegu – mówił.

Instalacje na trasie

Tegoroczny Bieg Pamięci Sybiru ponownie odbył się w Lesie Turczyńskim na pograniczu Białegostoku i Kleosina. Tradycyjnie już na trasie na biegaczy czekały liczne inscenizacje przypominające o idei biegu. 

Tym razem pierwszy punkt stanowiła brama składającą się z kilkunastu walizek. Brama stanowiła symboliczne „przejście” i rozpoczęcie trudnego etapu życia osób deportowanych. 

Druga instalacja składała się z lekko podświetlonego baneru, przedstawiającego trzy sowieckie wagony, któremu towarzyszył dźwięk jadącego pociągu.

Przy trzecim punkcie stały wytwornice dymu i wiatru, uczestnicy przebiegając w tym miejscu trasy mogli odnieść wrażenie, że znajdują się w samym centrum wichury.

Czwarty punkt tradycyjnie stanowiły ustawione wzdłuż drogi znicze upamiętniające Sybiraków. Uczestnicy przebiegając obok instalacji mieli okazję do chwili refleksji na temat ciężkich losów Sybiraków.

"Biegnę dla Sybitraka" - biegnę w intencji przodka

Wiele osób biegło w intencji swoich przodków, część wzięła udział w akcji „Biegnę dla Sybiraka” i miała umieszczone nazwisko konkretnej rodziny na swoim numerze startowym. Dla niemal wszystkich uczestników Bieg Pamięci Sybiru jest nie tylko wydarzeniem  sportowym, ale przede wszystkim hołdem dla ludzi, którzy doznali wyjątkowo ciężkich warunków podczas wywózki i życia z dala od rodzinnych stron.

Każdy z uczestników na koniec biegu otrzymał medal. W tym roku widnieje na nim maszyna do szycia należąca do rodziny Sitarskich. Anna Sitarska zabrała ją ze sobą podczas deportacji w 1940 roku, wierząc, że pomoże ona przetrwać rodzinie w trudnych warunkach. Maszyna przed kilkoma laty trafiła do zbiorów Muzeum Pamięci Sybiru i można ją obecnie oglądać na wystawie stałej. 

Dodatkowo, najlepsi w swoich kategoriach zostali uhonorowani pamiątkowymi „dyplomami” z plastra drzewa. Wręczali je Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku, prof. Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru, Jolanta Hryniewicka, prezes białostockiego oddziału Związku Sybiraków oraz Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega. 

Podczas ceremonii dekoracji Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku zwrócił się do uczestników i organizatorów:

– Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom dzisiejszego biegu, jak również wszystkim organizatorom za to, że w tak fantastyczny sposób, już po raz siódmy, uczcili pamięć tych, którzy zostali wywiezieni podczas pierwszej wywózki na Syberię. Dziękuję w imieniu władz miasta Białegostoku, że pamiętacie i że w ten wyjątkowy sposób co roku czcicie ich pamięć. Myślę, że to doskonała lekcja historii łącząca edukację z aktywnością fizyczną – mówił.

Teraz czas na Wrocław

To nie koniec. Przed nami jeszcze bieg we Wrocławiu (w sobotę 15 lutego, w Lesie Osobowickim). Wszystkich, którzy chcieliby upamiętnić Sybiraków, zachęcamy do udziału w biegu wirtualnym. Kilometry pokonane w takiej wersji biegu również są doliczane do ogólnej puli wszystkich biegaczy biorących udział w wydarzeniu. Zapisy na stronie: https://biegpamiecisybiru.pl/

Zobacz również

Komentarze