Bieg Pamięci Sybiru to wydarzenie, w którym mogą wziąć udział nie tylko biegacze, ale też wszyscy zainteresowani historią oraz osoby, które chcą dedykować swój udział np. Sybirakowi ze swojej rodziny.
Pamięć o Sybirze wciąż żywa
– To dobre miejsce, by ogłosić i zaprosić na Bieg Pamięci Sybiru – mówił podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Muzeum Pamięci Sybiru prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. – Bieg odbywa się z inicjatywy Muzeum Pamięci Sybiru, to jego szósta edycja. Organizowany jest 10 lutego, czyli w rocznicę pierwszej deportacji z roku 1940. Uczestnicy pobiegną w Lesie Turczyńskim.
Prezydent dodawał, że Bieg odbędzie się też we Wrocławiu. Wystartuje tydzień po białostockim, czyli 17 lutego. Jak zaznaczył, wiele osób z Kresów ówczesnej Rzeczpospolitej zamieszkało na zachodzie Polski, na tzw. Ziemiach Odzyskanych.
Oprócz tego będzie też bieg wirtualny, który trwa dłużej, bo od 10 do 29 lutego.
– Celem Biegu jest propagowanie pamięci o Sybirze. Chcemy, żeby jak najwięcej osób pamiętało o tych, którzy „cierpieli na nieludzkiej ziemi”. Jest to też propagowanie naszego Muzeum Pamięci Sybiru, które zostało ogłoszone przez Radę Europy najlepszym muzeum 2024 roku – podkreślał prezydent.
Zainteresowanie biegiem jest duże
– Zainteresowanie biegiem jest bardzo duże – przyznał Krzysztof Kuling z Muzeum Pamięci Sybiru. – Bieg stacjonarny odbywa się 10 lutego, by przypomnić o pierwszej masowej deportacji w głąb Związku Sowieckiego. Oprócz biegu stacjonarnego zachęcamy do wzięcia udziału w biegu wirtualnym. Kondycja czy tempo nie są tu tak ważne, bo dystans 5 km można przemaszerować lub podzielić na kilka etapów, a potem zsumować wynik.
MPS przygotowuje też oprawę artystyczną na trasie biegu stacjonarnegu. Zawsze stawiało na przekaz treści za pomocą wzroku. W tym roku postawiło na inny zmysł. Jaki? Szczegółów organizatorzy jeszcze nie zdradzają.
Organizowana jest też akcja „Biegnę dla Sybiraka”. Na swoim numerze startowym można umieścić nazwisko Sybiraka lub rodziny sybirackiej, dla której dedykowany będzie bieg.
Miś na medalu
Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega, dodawał:
– Trasa biegu to 5 km, jest poprowadzona po lesie. Chcemy, by uczestnicy doświadczyli tego biegu wszystkimi zmysłami. Z jednej strony będzie las, zawodnicy będą biegli po zmroku. Z drugiej strony – inscenizacje, które w Białymstoku przygotuje Muzeum Pamięci Sybiru. We Wrocławiu przygotuje je Centrum Historii Zajezdnia – partner, który wspiera wydarzenie.
Na mecie każdy z uczestników otrzyma medal z wizerunkiem misia. Kuczyński opowiedział jego historię.
– Ma dużą wartość sentymentalną. Ten miś był na deportacji. 7-letnia Renia miała ze sobą tego misia. Później miś w zasadzie krążył po całym świecie, bo był z Renią w Jerozolimie. Miś został przekazany innej dziewczynce – Basi. Tam losy rodzin się połączyły. Basia przekazała misia do Muzeum Pamięci Sybiru – mówił.
Na listach startowych w Białymstoku i Wrocławiu jest blisko 1000 osób. Zostało po 150 miejsc na miasto.
Bieg Pamięci Sybiru organizowany jest przez Muzeum Pamięci Sybiru, Miasto Białystok i Fundację Białystok Biega.
Więcej o zapisach: TUTAJ