Początek wydarzenia o godz. 17. Zakończenie planowane jest o 2 nad ranem, ale jak żartuje Jerzy Ostapczuk z zespołu Prymaki, który będzie prowadził koncert - poprawiny może też będą.
Prymak to w potocznym rozumieniu tradycji białoruskiej - młody żonkoś, który po ślubie zamieszkał w domu swojej teściowej. Prymacka Biesiada od samego początku pełnymi garściami czerpie z tradycji kultury białoruskiej. Jak doskonale pamiętają jej miłośnicy - każdego roku koncert ma charakter opowieści, spektaklu, gdzie zespół Prymaki pełni rolę gospodarzy, a kolejne gwiazdy, wykonawcy przychodzą do nich w gościnę.
- A, że jest tradycja, że z pustymi rękami się nie przychodzi to każdy z gości przywozi ze sobą hościniec, karawaj. Spośród nich będą rozlosowane nagrody - wyjaśnia Jerzy Ostapczuk. - Ale w trakcie całego koncertu będzie mnóstwo konkursów: m.in. na najładniej namalowaną koszulką z motywem białoruskim, wiersz. Będą stoiska z rękodziełem, będzie można skosztować smaki kuchni regionalnej, w tym pieczonych prosiaków.
W tym roku udział w imprezie zapowiedzieli wspaniali wykonawcy. Poza gospodarzami Prymakami usłyszymy też takie gwiazdy, jak: Zorki, As, Lider, Maksim, Souvenir. Poza tym usłyszymy m.in. Aleksandrę Jarocką, Filipa Korolczuka, zespoły: Kałaski, Kalinka, Zołoto, Siabry, Małanka, Casanova, Przepiórka, Słowiańska Nuta, Lajland, Dobryje Grajki, Czerwone Szpilki i wiele, wiele innych.
To wyjątkowo ciekawa propozycja dla wszystkich chcących poznać folklor pogranicza i jego różnorodność. Pokazuje bogactwo kultury białoruskiej, a oprócz oczywiście doskonałej zabawy, celem wydarzenia jej jest zachowanie i kultywowanie tradycji związanych z regionalnym folklorem mniejszości białoruskiej.
Wydarzenie będzie transmitowane online za pośrednictwem serwisu YouTube.
Organizatorzy przypominają o reżimie sanitarnym.