200 milionów kary żąda Uniwersytet od wykonawcy kampusu

Zapłacenia ponad 204 milionów złotych kary domaga się w sądzie Uniwersytet w Białymstoku od spółki giełdowej Mostostal Warszawa. UwB zarzuca spółce, że niewłaściwie i opieszale wykonywała naprawy gwarancyjne, przez co złamała zapisy umowy oraz naraziła Uniwersytet na starty finansowe.

Kampus UwB /fot. H. Korzenny/

Kampus UwB /fot. H. Korzenny/

Pozew przeciwko Mostostalowi wpłynął do Sądu Okręgowego w Białymstoku. Jak czytamy w komunikacie opublikowanym przez Mostostal, pozew złożył Uniwersytet w Białymstoku reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej (pozew). 

Pozew domaga się zasądzenia od Mostostalu kwoty 204,1 miliona złotych wraz z odsetkami za opóźnienia od dnia 12 stycznia 2018. 

O co chodzi? Nasi wierni czytelnicy pamiętają zapewne, jak w listopadzie 2016 roku informowaliśmy o notorycznym zalewaniu wodą nowiutkiego kampusu podczas opadów deszczu. Pracownicy i studenci robili, co mogli, by kapiąca woda nie wyrządziła szkód, jednak bezskutecznie. Dach wykonany podczas budowy kampusu okazał się nieszczelny, więc uczelnia w ramach napraw gwarancyjnych wezwała budowniczego tego obiektu do usunięcia tych wad. Wszystko oczywiście na podstawie i w zgodzie z zapisami umowy o zbudowaniu obiektów. 

Jesienią 2016 kampus zalewało przy każdym większym deszczu /fot. archiwum Bia24/

Jesienią 2016 kampus zalewało przy każdym większym deszczu /fot. archiwum Bia24/

Kanclerz uczelni Tomasz Zalewski mówił nam wówczas: "Usterki zgłaszamy w ramach gwarancji firmie, która budowała obiekt (Mostostal Warszawa). Później próbujemy na nich wymusić szybką naprawę. Natomiast Mostostal reaguje różnie. Awarie naprawia raz szybciej, raz wolniej. Niestety nie możemy zlecić naprawy innej firmie, bo trwa okres gwarancyjny".

Wtedy (podobnie jak dziś) wielokrotnie próbowaliśmy się skontaktować z przedstawicielami Mostostalu. Telefon podany na stronach internetowych - milczy.

Teraz uczelnia wystawia rachunek. Uważa, że Mostostal działał opieszale, spóźniał się z wykonaniem naprawy. Domaga się zapłacenia kar finansowych zapisanych w umowie z wykonawcą oraz jeszcze pokrycia szkód, które spowodowała woda w budynkach uczelni. Uczelnia - nie mogąc się doczekać naprawy gwarancyjnej Mostostalu - we własnym zakresie robiła niezbędne remonty i zabezpieczenia przed dalszymi zniszczeniami. 

Mostostal zabrał głos tylko raz - w oficjalnym komunikacie stwierdził: "spółka po dokonaniu analizy treści pozwu kwestionuje w całości zasadność roszczeń zgłaszanych przez Powoda". 

Przypomnijmy jeszcze, że przed sądem toczy się już inny proces, także z powództwa UwB przeciwko Mostostalowi Warszawa o odszkodowanie w wysokości 66 milionów złotych. W tym procesie chodzi o roczne opóźnienie w zakończeniu budowy kampusu. 

Zobacz również