12 listopada - narodowe świętowanie czy narodowe zamieszanie?

12 listopada prawdopodobnie będzie także dniem wolnym dla pracowników handlu. Wprowadzona przez Senat poprawka do ustawy czeka na poparcie przez posłów. I zapewne się doczeka, ale na tyle późno, że nie da się uniknąć chaosu. Czy naprawdę o to chodziło w tym "narodowym świętowaniu"?

fot. pixabay

fot. pixabay

W związku z tym, że 11 listopada w tym roku wypada w niedzielę i pracownicy nie mogą sobie odebrać dnia wolnego za ten dzień, posłowie PiS postanowili wydłużyć świętowanie 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości.

W piątek (26 października) ustawa trafiła do Senatu. Ten postanowił, że wprowadzi do ustawy poprawki. I to całkiem znaczne. W pierwszej wersji nie uwzględniono bowiem pracowników sklepów, a "zakaz handlu" tego dnia miał nie obowiązywać. Oznaczało to, że sklepy będą otwarte. Pomysł nie spodobał się "Solidarności". Senatorowie zdecydowali zatem, że

12 listopada wolne będą mieć również pracownicy handlu.

-Cieszymy się, że na wniosek Solidarności Senat przegłosował poprawkę, aby 12 listopada był dniem wolnym także dla pracowników handlu - powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność.

PRZYSŁUGA CZY CHAOS?

Machina ruszyła. Teraz do poprawek będą musieli ponownie odnieść się posłowie. Problem w tym, że przed 12 listopada zaplanowane jest tylko jedno posiedzenie Sejmu - od 7 do 9 listopada. Co za tym idzie prezydent będzie miał jedynie dwa - trzy dni na złożenie podpisu. O tym, że prezydent poprze wolny poniedziałek po obchodach 100. rocznicy odzyskania niepodległości, poinformował dziś (29 października) Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta.

źródło: Twitter

źródło: Twitter

Wygląda na to, że o swoim poniedziałkowym losie, pracownicy dowiedzą się w ostatniej chwili. Jeśli w porę nie dojdzie do publikacji ustawy, w poniedziałek będą musieli zjawić się w pracy. Chyba że posłowie PiS zwołają wcześniejsze posiedzenie Sejmu, co też już się zdarzało.

O ile wizja wolnego dnia cieszy zapewne większość pracowników branży handlowej, to już tempo i atmosfera w jakiej wprowadza się taką zmianę są raczej zaskakujące. Dla wielu pracodawców, którzy układają grafiki i rozplanowują ilość godzin pracy względem etatu, to uciążliwa sytuacja.

-W naszym przypadku jest to duże utrudnienie. Nie wiem jak mam rozplanować godziny pracowników w kontekście układania grafiku na cały miesiąc, zwłaszcza dla osób pracujących na cały etat. Do tego jeszcze listopad jest w naszej sieci ostatnim miesiącem 3 - miesięcznego okresu rozliczeniowego - mówi Żaneta, kierowniczka jednego z białostockich salonów odzieżowych ogólnopolskiej sieci. - Plus jest taki, że jeśli to będzie dzień wolny ustawowo, to prawdopodobnie nie będzie trzeba odrabiać tych godzin. Ale problem w tym, że na razie nic nie jest potwierdzone - dodaje.

WOLNY DZIEŃ A POLSKA GOSPODARKA

Konfederacja Lewiatan, reprezentująca interesy polskich przedsiębiorców prywatnych, zauważa, że do ustawy nie przedstawiono oceny skutków takiej regulacji, a taki dodatkowy dzień wolny negatywnie wpłynie na gospodarkę. Jak podawała konfederacja przed wprowadzeniem zapisu o zakazu handlu, w skali makro oznacza zmniejszanie PKB o ok. 0,3%. Dla polskiej gospodarki oznacza to straty w wysokości ok. 4 mld złotych. Jeśli zamknięte będą także sklepy, starty znacznie wzrosną.

-Może w skali naszego PKB nie jest to olbrzymi procent, ale jeżeli chcemy, by nasza gospodarka aktywnie funkcjonowała to takie nagłe straty nie są wskazane. Udałoby się ich uniknąć gdyby nie to fatalne szybkie działanie - mówi Zbigniew Sulewski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha. - Główny zarzut dotyczy robienia tego na ostatnią chwilę zamiast pół roku temu. Jest cała masa problemów, z którymi teraz muszą się zmierzyć przedsiębiorcy. To dowodzi jak źle funkcjonują w Polsce procedury legislacyjne - dodaje.

Ale koszty ustawy poniosą także pracownicy.

- Dodatkowy dzień wolny oznacza także wypłatę wynagrodzenia za mniejszą liczbę dni pracy w stosunku do wcześniej przewidywanych (tam gdzie mamy stawkę miesięczna wynagrodzenia). Natomiast pracownicy wynagradzani akordowo lub według stawki godzinowej otrzymają niższe wynagrodzenia - tłumaczy Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

KOMENTARZ: Zawrotne tempo i towarzyszący temu chaos sprawia, że 12 listopada wcale nie będzie się nam kojarzyć z narodowym świętowaniem, a raczej z narodowym zamieszaniem. Nie oszukujmy się. Jak wiele osób zaplanuje sobie aktywności na ten długi weekend? W dodatku dwa i pół tygodnia wcześniej. A jeżeli pogoda w połowie listopada nie dopisze, większość Polaków spędzi pewnie dodatkowe święto przed telewizorem.

Zobacz również