- Pierwsza kwarta nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Przede wszystkim pozwalaliśmy rywalom na zbyt wiele w ataku. Nasza obrona nie funkcjonowała, tak jak byśmy sobie tego życzyli. Przeciwnicy mieli za dużo luzu i dużo pozycji na obwodzie. W drugiej kwarcie weszli młodzi zawodnicy Daniel Kamiński i Mateusz Niewiński i dodali nam pozytywnej energii. Od tego momentu zaczęliśmy dobrze funkcjonować. Jeszcze przed przerwą wypracowaliśmy kilkanaście punktów przewagi. W drugiej połowie już realizowaliśmy wszystkie swoje założenia. Dobrze udzielaliśmy sobie pomocy przy Dawidzie Zagule, który miał spore problemy i miał dużo strat. Pozostałym zawodnikom też nie pozwalaliśmy się za mocno rozbujać. Ponad 30 punktów zdobyliśmy z kontrataku. Cała dwunastka zagrała bardzo dobrze i jestem zadowolony - powiedział po meczu szkoleniowiec Żubrów, Tomasz Kujawa.
- Wiadomo, że to jeszcze nie koniec rywalizacji. Przekonaliśmy się o tym w Stalowej Woli, gdzie ponieśliśmy porażkę. Jeśli jednak zagramy na swoim optymalnym poziomie, to nie spodziewam się problemów. Trzeba być jednak mocno skoncentrowanym, bo Stal u siebie jest dużo groźniejszym przeciwnikiem. Od początku meczu musimy być bardzo ostrożni i nie pozwalać przeciwnikom na zbyt wiele, żeby się nie rozhulali, bo wówczas będą niebezpieczni. Trzeba zrobić wszystko, żeby jak najszybciej zakończyć tę rywalizację i zacząć przygotowania do kolejnej rundy - tłumaczył trener białostoczan.
Żubry Białystok 95 [(21:24)(25:8)(24:13)(25:12)] 57 ZKS Stal Stalowa Wola
Punkty Żubry: Aleksander Szczerbatiuk - 19, Michał Wielechowski, Arkadiusz Zabielski - 13, Piotr Borowik - 12, Bartłomiej Wróblewski - 10, Andrzej Misiewicz - 7, Daniel Kamiński, Paweł Karasiewicz - 6, Patryk Andruk - 5, Marcin Monach - 3, Krzysztof Kalinowski - 1.