- Zagraliśmy znakomity mecz i zasłużenie ograliśmy wicemistrza Polski. Radość w zespole jest ogromna. Przed sezonem powiedziałem, że w tym składzie możemy wygrać z każdym w tej lidze. Zwycięstwa takie jak z Bogorią, czy Sokołowem to pokazują. Teraz jestem przekonany, że możemy dokonać czegoś wielkiego - mówi Piotr Anchim, menadżer Dojlid.
Wszystko zaczęło i skończyło się na bardzo dobrych pojedynkach w wykonaniu wyjątkowo dobrze dysponowanego kapitana Dojlid. Wang Zeng Yi zaczął mecz od ogrania Miłosza Redzimskiego 3:1. Następnie przy stole pojawili się Yongyin Li oraz Panagiotis Gionis. Grek ograł młodego Chińczyka, ale ten pokazał charakter doprowadzając do wyrównania od stanu 0:2 w setach. Zawodnik gości dopiero w piątym secie zrobił użytek ze swojego doświadczenia i zamknął mecz dając Li zdobyć jedynie punkt.
Na prowadzenie Dojlidy wyprowadził ponownie Aleksander Khanin. - Na pewno cieszy zwycięstwo Aleksandra. Wiedziałem, że będzie miał szansę w starciu z Siruckiem, ale nie spodziewałem się, że wygra tak wyraźnie. Natomiast Lio zagrał trochę bezmyślnie, a Gionis to doświadczony zawodnik, który wykorzysta każdy błąd - tłumaczy Anchim.
Pavel Sirucek zaczął spotkanie z Białorusinem od wygrania pierwszego seta, ale w następnych górą był już Khanin, który mocno przybliżył białostoczan do ostatecznego triumfu. Sprawę ostatecznie rozstrzygnął Wang Zeng Yi, który wygrał z Gionisem do 6 i do 7.
- Mecz z Gionisem był chyba najlepszym występem Wandżiego w Dojlidach. Zagrał po prostu perfekcyjnie pod względem taktycznym i mentalnym - uważa Anchim.
Po pięciu seriach gier Dojlidy mają na koncie cztery zwycięstwa, w tym dwa z zespołami z absolutnego topu ligi, a więc Sokołowem oraz Dartomem. To daje białostoczanom czwartą lokatę w tabeli i bardzo dobre nastroje przed kolejnym meczem, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Tym razem przeciwnikiem zespołu Piotra Anchima będzie Energa Manekin Toruń.
Dojlidy Białystok 3:1 Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki
Wang Zeng Yi - Miłosz Redzimski 3:1 (11:7, 11:6, 9:11, 11:6)
Yongyin Li - Panagiotis Gionis 2:3 (7:11, 8:11, 11:9, 12:10, 1:11)
Aleksander Khanin - Pavel Sirucek 3:1 (8:11, 11:9, 11:8, 11:9)
Wang Zeng Yi - Panagiotis Gionis 2:0 (11:6, 11:7)