W sobotę zdobył złoto na 500 metrów. Pokonał Marcusa Howarda z USA i Kun Li z Chin. Dzień później w biegu na 1000 metrów wywalczył 3. miejsce i brązowy medal. Przegrał tylko z dwoma Koreańczykami.
– Jeśli mam być szczery, to do Drezna jechałem wyłącznie po medal. Od roku, od MŚ juniorów w Gdańsku myślałem o tym. Finalnie jestem nawet lekko zaskoczony, że udało się zdobyć najcenniejszy z medali – dodaje Niewiński, który dwa tygodnie temu w Gdańsku został brązowym medalistą ME seniorów w męskiej sztafecie.
Na dystansie 1500 metrów co prawda medalu nie zdobył – zajął 4. miejsce (jedyny Europejczyk w finale), ale wcześniej, w ćwierćfinale tej rywalizacji pobił rekord świata juniorów na tym dystansie (2:10.495).
– Już rok temu w Gdańsku Michał był bardzo blisko medalu i jadąc do Drezna, poważnie traktowaliśmy walkę o podium. Nie nastawialiśmy jednak konkretnie, że to musi być złoto – komentuje Dariusz Kulesza, szkoleniowiec reprezentacji Polski juniorów w short tracku.
W ubiegłym roku Michał Niewiński startował w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. W biegu na 1500 m zajął 31. miejsce.
Źródło: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego