Za nami czwarta w tym sezonie przerwa reprezentacyjna. Kolejny raz wiązało się to z wyjazdem na zgrupowania kilku podstawowych zawodników z talii trenera Michała Probierza. Po dwa spotkania rozegrali brylujący ostatnio w ofensywie Żółto-Czerwonych - Przemysław Frankowski, Fiodor Cernych oraz Konstantin Vassiljev. Wraz z Cernychem dwa mecze z reprezentacją Litwy rozegrał także Arvydas Novikovas. - Jest to już dla nas normalne, że w trakcie przerwy na kadrę na zgrupowania wyjeżdża spora grupa zawodników. Musimy jednak mimo to przygotować się jak najlepiej do najbliższego meczu ligowego i do tego dążymy - powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym Jagiellonii Białystok, trener Żółto-Czerwonych, Michał Probierz.
Wyjazdy podstawowych zawodników zawsze stanowią problem w przygotowaniu się do spotkania. Dodatkowo dochodzi zmęczenie związane z podróżami oraz rozgrywaniem meczów, w których często walka toczy się o punkty i możliwość awansu na wielką imprezę, którą w tym przypadku jest mundial w Rosji. - Są plusy i minusy tej sytuacji. Ci, którzy byli na zgrupowaniach, z pewnością nabrali doświadczenia, co im powinno pomóc, ale prawdą jest też, że przez dziesięć dni byliśmy w innych zespołach i trenowaliśmy inne rzeczy, bo w reprezentacji gra się inną piłkę. Teraz mamy kilka dni, żeby sobie przypomnieć to, co mamy grać w klubie, ale wierzę, że już w najbliższym meczu pokażemy się z dobrej strony - wyjaśniał w rozmowie z serwisem Jagiellonia.pl, napastnik białostoczan i kapitan reprezentacji Litwy, Fiodor Cernych.
Takiego problemu nie mają za to w Niecieczy. Słonie do meczu w Białymstoku przygotowywały się w komplecie. Do treningów z zespołem po urazach wrócili pomocnik, Vlastimir Jovanović oraz obrońcy Dalibor Pleva oraz Przemysław Szarek. Jedynym problemem niecieczan w tym roku jest za to brak zwycięstw. W wyniku niekorzystnych rezultatów pracę w Termalice stracił dobrze znany białostockim kibicom Czesław Michniewicz. Nieoczekiwanie pomarańczowych objął po nim wieloletni asystent charyzmatycznego szkoleniowca - Marcin Węglewski.
Oba zespoły chcą się przełamać. Piłkarze Bruk-Betu swoją niemoc w 2017 roku, a zawodnicy Żółto-Czerwonych złą serię w meczach ze Słoniami. Odkąd drużyna spod Tarnowa awansowała do Ekstraklasy, grała z Jagiellonią czterokrotnie. Jagiellończycy rozstrzygnęli na swoją tylko pierwszą konfrontację. W trzech kolejnych starciach białostoczanie nie potrafili trafić do siatki rywali, dwukrotnie przegrali, a raz zremisowali. - Jedziemy do Białegostoku, gdzie czeka nas na pewno trudny mecz. Straciliśmy już jednak tak dużo punktów, że nie ma już mowy o wpadkach ? powiedział przed meczem kapitan Termaliki, Bartłomiej Babiarz.
Pewne przed meczem z Termaliką jest to, że nie zagra Łukasz Burliga. Obrońca Żółto-Czerwonych będzie pauzował tym i kolejnym spotkaniu (z Zagłębiem Lubin) z powodu czerwonej kartki, jaką ujrzał w meczu z Pogonią Szczecin. Opcji do zastąpienia ?Burego? trener Probierz ma jednak kilka. Wśród potencjalnych następców są Zygmunt Gordon, Rafał Grzyb, a także Damian Szymański. Pozostali zawodnicy są gotowi do walki o kolejne punkty.