- Nie planowaliśmy tego przed sezonem, ale z pewnością byłaby to wielka sprawa. W mojej ocenie szansa, przed jaką stanęły nasze tenisistki nie wzięła się z niczego, a jest efektem ciężkiej pracy zawodniczek w sali treningowej, na meczach i zawodach indywidualnych. Każda z nich stale podnosi poziom swojej gry i to z tych powodów jesteśmy tu, gdzie jesteśmy - tłumaczy menadżer Dojlid, Piotr Anchim.
Wydaje się, że na starcie zmagań o awans w lepszej sytuacji są białostoczanki. Wszystko dlatego, że oba spotkania odbędą się w stolicy Podlasia. Z drugiej jednak strony przeciwniczki są o wiele bardziej doświadczone. Średnia wieku w zespole Dojlidy Optima Białystok wynosi niepełna 17 lat, a Cukrownika 30.
- Czerwiec to nie jest typowa pora na mecze o taką stawkę, ale nie obawiam się, że nasze tenisistki będą w wakacyjnej formie. W miniony wtorek graliśmy w turnieju finałowym Pucharu Polski i chociaż zajęliśmy czwarte miejsce, to potrafiliśmy pourywać punkty klubom z ekstraklasy. Potem Julia, Daria i Kamila grały w dużym turnieju w Cetniewie, a więc cały czas jesteśmy w rytmie startowym i treningu. Na ostatniej odprawie powiedziałem, że mamy się nie napinać, być pozytywnie nastawieni i robić swoje. A co z tego wyjdzie? To zobaczymy - dodaje Anchim.
Pierwszy mecz już w sobotę o godzinie 16:00, drugi mecz odbędzie się w niedzielę o godzinie 11:00. Areną barażowej batalii będzie mała hala przy ul. Ks. Suchowolca 26.