W ekstraklasowym starciu Legii Warszawa z Wartą Poznań, Artur Boruc chciał wybić piłkę, ale przeszkadzał mu piłkarz rywali Dawid Szymonowicz. Bramkarz Legii go brutalnie odepchnął. Sędzia Łukasz Kuźma sprawdził tę sytuację za pomocą systemu VAR i ukarał golkipera czerwoną kartką za niesportowe zachowanie. Boruc, gdy schodził z boiska krzyczał w stronę arbitra i odepchnął operatora kamery. Za swoje zachowanie został ukarany dyskwalifikacją na trzy kolejki oraz karą w wysokości 25 tys. zł.
Media klubowe Jagiellonii Białystok postanowiły wykorzystać tę sytuację do umiejętnego wbicia "szpilki" Arturowi Borucowi. Pszczółka, czyli klubowa maskotka przygotowała dla bramkarza zestaw porad, jak powinien zachowywać się na boisku tak doświadczony zawodnik.
- Jak ty piłkę do kolegów wyrzucasz, tobie Dawid Szymonowicz staje na drodze, to ty go nie pchaj, nie bij. On dobry chłopak. Ja go znam. On u nas był. Ty powiedz do niego tak o: Dawid, ty mi piłkę wyrzucić daj. Człowieku, nie cwaniakuj, ile tu będziem stać. No i możesz wtedy piłkę wyrzucić. Jak ci już z Dawidem nie poszło i do sędziego Łukasza Kuźmy biegniesz, to ty się zachowuj. Byle jak, ale się zachowuj. Ty nie krzycz dla niego w słuchawkę. On fajny chłopak. Z Podlasia. On krzywdy ci nie zrobi - drwi maskotka.
Boruc w odpowiedzi na prześmiewcze wideo, opublikował komentarz z przerobioną piosenką Dawida Podsiadły "Nie ma fal" na "Nie ma flag".
"Ciekawe podejście… Dla mnie się podoba. Ja tez na szybko coś zmontowałem… Nie ma co prawda przebieranek ale mam nadzieje, ze szata graficzna zrobi robotę" - napisał na Twitterze bramkarz Legii Warszawa.